Żan Tabak: Mam zespół gotowy na 35-40 procent

Żan Tabak bardzo udanie rozpoczął przygodę z polską koszykówką. Chorwat zdobył z Treflem Superpuchar Polski, pokonując Asseco Prokom.

Siła Trefla Sopot na początku sezonu jest wielką niewiadomą. Żółto-czarni przeszli gruntowną przebudowę składu i według opinii ekspertów nie zaliczają się do głównych faworytów walki o mistrzostwo Polski. Pokonanie Asseco na jego terenie wróży jednak dobrze wicemistrzom kraju. Wszak, Trefl zagrał bez dwóch zawodników, którzy niedawno złożyli parafki pod kontraktem. Żan Tabak nie mógł skorzystać z usług: Kurta Looby'ego oraz Maurice'a  Ackera. Z nimi zespół z Sopotu powinien być jeszcze silniejszy.

Tabak zamierza ostrożnie wprowadzać do składu nowych koszykarzy. - Styl gry mojej drużyny ma być oparty na intensywnej koszykówce. Dwaj nowi koszykarze zwiększą rotację w drużynie. To pomoże nam utrzymać odpowiedni poziom intensywności. W Treflu chcę mieć zawodników, którzy lubią ciężko pracować. Nowy podkoszowy będzie przydatny w walce o zbiórki, z kolei Acker jest dobrym strzelcem i alternatywą dla TurneraNa razie nic więcej o nowych zawodnikach nie mogę powiedzieć, gdyż oglądałem ich jedynie na wideo - powiedział opiekun Trefla Sopot.

Maurice Acker na pewno na boisku wyróżniać się będzie "wzrostem". Posturą przypomina głównego playmakera Trefla - Franka Turnera oraz jego vis a vis z Asseco - Jerela Blassingame'a.

Szkoleniowiec żółto-czarnych widzi spory zapas w swojej drużynie. Jak podkreśla efekty jego pracy będą widoczne w styczniu przyszłego roku. - Dobry trener to taki, który potrafi wyegzekwować od swojego zespołu 60-65 procent tego, czego oczekuje. Na ten moment mam spory zapas, bo jest jakieś 35-40 procent. Zespół cały czas się kształtuje. Z czasem do treningów dołączali kolejni koszykarze, którzy grali w reprezentacji. W meczu nie uniknęli błędów. Nowi zawodnicy będą potrzebowali kilka tygodni aby nauczyć się mojej filozofii gry. Jeśli tylko zdrowie dopisze, to wkrótce zobaczymy prawdziwe oblicze Trefla - zaznaczył chorwacki szkoleniowiec.

Choć Tabak pracował głównie jako asystent, to zebrane doświadczenie, również w roli pierwszego head coacha, chce przekuć na budowę mocnej drużyny wicemistrza Polski. - Jestem w 100 w procentach przygotowany do pełnienia roli pierwszego trenera Trefla - podkreślił.

Ambitny trener z Chorwacji chce budować nową siłę Trefla
Ambitny trener z Chorwacji chce budować nową siłę Trefla

Kto według niego będzie bił się o mistrzostwo Polski? - Na papierze najsolidniej prezentują się składy Asseco Prokomu i Stelmetu Zielona Góra. Jednak papier, a boisko to inna rzeczywistość. Trefl musi pracować i ciągle podnosić poziom gry. Inaczej nie włączymy się do rywalizacji z silnymi zespołami - oceniła opiekun Trefla.

Komentarze (2)
luksin
27.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja nadal utrzymam swoje zdanie ze to wlasnie tabak wraz z adomaitisem moga byc pierwszymi zwolnionymi trenerami w plk...ale mam nadzieje ze adomaitis jednak pokaze ze moze z przecietnego skladu Czytaj całość
Waldemar
27.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry materiał na trenera. Wszyscy go chwalą, co nie jest tak często spotykane