Ziętara: Naszym atutem będzie młodość

Już w najbliższą niedzielę zespół BI Gdynia rozpocznie nowy sezon w Ford Germaz Ekstraklasie. Pod wodzą nowego trenera, odmieniony skład gdyńskiej drużyny walczyć będzie o kolejne podium.

Z poprzedniego składu w gdyńskim zespole pozostało pięć młodych, ambitnych Polek, które w każdym spotkaniu będą chciały udowodnić swoją wartość na parkiecie. Magdalena Ziętara, Marzena Marciniak, Dominika Duraj, Kinga Bandyk oraz wracająca po kontuzji Małgorzata Misiuk odgrywać będą w tym sezonie znaczącą rolę na parkiecie. - Zdaję sobie sprawę z tego, że będę pełnić w zespole ważną rolę. Trener nie ukrywa tego, że liczy na mnie. Mnie taka postawa trenera i sytuacja nie przerażają, wręcz mobilizują do lepszej pracy. Najważniejsza jest pewność siebie. W momencie, kiedy jest się młodą zawodniczką, a na twoje barki wrzuca się kolejne obowiązki i zadania, nie można się poddać widząc przed sobą zawodniczki o klasę lepsze. Jako młody zespół musimy nauczyć się agresywnej gry bez żadnych skrupułów - mówi Małgorzata Misiuk, nowa kapitan gdyńskiego zespołu. Skład gdyńskiego zespołu uzupełniają Natalia Małaszewska, Agnieszka Śnieżek oraz młode koszykarki, które w tym sezonie w barwach Gdyńskiego Towarzystwa Koszykówki walczyć będą o medale Mistrzostw Polski Juniorek oraz Juniorek Starszych: Julia Drop, Anna Jakubiuk, Aleksandra Witkowska, Katarzyna Kiejdrowska oraz Kaja Pabisiak.

I to właśnie wspomniana młodość dominuje w tym sezonie w zespole BI Gdynia. - Młodość ma być naszym atutem. Wiadomo, że wiąże to się także z brakiem doświadczenia, jednak mam nadzieję, że zaangażowaniem nadrobimy te braki - mówi Magdalena Ziętara. - Młodość i świeżość, może nie raz pomóc wygrać z doświadczeniem i teoretycznie lepszym zespołem - dodaje Misiuk.
Gdyńska silna skrzydłowa wraca do gry po prawie całym sezonie spędzonym na leczeniu kontuzji stawu skokowego. Cierpliwość i ciężka praca przyniosły jednak rezultaty i Małgorzata Misiuk wróciła do pełni sił. 

Obok wymienionych Polek na parkiecie zobaczymy cztery Amerykanki, które przyjechały do naszego kraju prosto po grze na uczelniach. Lorin Dixon, Antonia Bennett, Talisa Rhea oraz Leah Kassing. Pomimo, że dla każdej z nich gra w naszym kraju jest czymś nowym, nie obawiają się one o swoją dyspozycję. - Zmiana drużyny po czterech latach nigdy nie jest łatwa, jakkolwiek gra w nowym zespole jest zawsze czymś fajnym, wyzwalającym mnóstwo nowych emocji. Spotkałyśmy się tu z wieloma różnicami, innym stylem gry w koszykówkę. Jednak te nowe doświadczenia motywują nas do ciężkiej pracy - powiedziała Kassing. - Aklimatyzację w Gdyni ułatwiły nam również koleżanki z drużyny, które bardzo miło nas przyjęły i pomogły poczuć się tu komfortowo - dodała nowa środkowa.

Nowe zawodniczki zza oceanu pokazały się już z dobrej strony podczas II Memoriału Małgorzaty Dydek. - Jesteśmy gotowe do nowego sezonu. Nie mogę się już doczekać pierwszego meczu, tego uczucia, kiedy wyjdę na parkiet. Myślę, że będzie to fantastyczne doświadczenie - mówi Kassing. Nowa środkowa gdyńskiego zespołu jest również świadoma odpowiedzialności, która spoczywać będzie na jej barkach: - Nie czuję żadnej presji związanej z tym, iż jestem w zasadzie jedyną środkową w naszym zespole. Zostałam nauczona tego, że w momencie, gdy wychodzę na boisko, jestem skupiona, mam otwarty umysł i pracuję tak ciężko, jak to jest tylko możliwe. Dopóki tak będę grać, nie będę niczego żałować. Jednak koszykówka to sport zespołowy i razem z czterema koleżankami na boisku i resztą na ławce razem będziemy walczyć każdym spotkaniu - dodała.

Jakie będą mocne i słabe strony gdyńskiej drużyny? - Wydaje mi się, że naszą najmocniejszą stroną będzie nasze przygotowanie motoryczne i młodość - mówi Antonia Bennett. Jeżeli chodzi o słabe strony to nie sądzę, abyśmy miały ich wiele, choć z pewnością musimy popracować nad komunikacją na boisku - dodała. Mecze kontrolne pokazały, że musimy poprawić naszą obronę. Jednak wydaje mi się, że odpowiednia forma powinna przyjść na pierwsze mecze ligowe- dodała Ziętara. -Pracujemy jeszcze nad zgraniem i lepszą komunikacją, ale na to zawsze potrzeba czasu. Nie zapominajmy jednak, że takie rzeczy wychodzą dopiero kilku wspólnych meczach - dodała również Misiuk.

A pierwsze mecze ligowe gdyński zespół rozegra już w niedzielę i poniedziałek, kiedy to na wyjeździe zmierzy się kolejno z KK ROW Rybnik oraz Widzewem Łódź. - To są dwa mecze, które musimy wygrać. Gramy dzień po dniu, ale jesteśmy młodą drużyną, więc z regeneracją nie będzie problemu - mówi Ziętara. Szkoda tylko, że są to mecze wyjazdowe i niestety nasi kibice będą musieli poczekać kolejne 3 tygodnie żeby zobaczyć nas w akcji w Gdyni - dodała.

Jak do tej pory prowadzony przez Mirosława Noculaka zespół BI Gdynia rozegrał do tej pory pięć oficjalnych spotkań - trzy w ramach turnieju memoriałowego oraz dwa ze szwedzkim zespołem Telge Basket. Trzy z nich gdynianki wygrały. - Przygotowanie zespołu do nadchodzącego sezonu jest bardzo dobre. Jesteśmy przygotowane zarówno pod względem motorycznym, jak i fizycznym. Wiadomo, że pierwsze mecze ligowe zweryfikują, kto, na jakim etapie się obecnie znajduje, jednak jestem dobrej myśli - dodała kapitan BI Gdynia. - Mamy fajny młody zespół, dobrą atmosferę i ambitne cele, które postaramy się osiągnąć. Nic nie stoi nie przeszkodzie żeby zacząć nowy sezon z uśmiechem na twarzy - przyznała na koniec Małgorzata Misiuk.

Komentarze (0)