Turniej w Radomiu - dzień II: Jezioro triumfuje, gospodarze poza podium

Trzecia kwarta przesądziła o triumfie Jeziora Tarnobrzeg nad dąbrowskim MKS-em w finale Memoriału Alfonsa Wicherka. Trzecie miejsce zajął Anwil po wygranej z Rosą.

Sobotnie półfinały zakończyły się niespodziewanymi rezultatami. Uważane za faworytów zespoły Rosy i Anwilu przegrały odpowiednio z MKS-em Dąbrowa Górnicza i Jeziorem Tarnobrzeg. Musiały więc zadowolić się pojedynkiem jedynie o trzecie miejsce w Memoriale im. Alfonsa Wicherka.

Nic dziwnego, że wielu kibiców, którzy pomimo wczesnej pory zdecydowali się przybyć do hali MOSiR-u, ostrzyło sobie zęby na spotkanie o trzecie miejsce. Obie ekipy bardzo poważnie potraktowały tę potyczkę. Nie brakowało efektownych akcji, ale i wielu fauli oraz ostrych spięć. Pierwsze dwie kwarty minimalnie wygrali włocławianie. Podobnie było w kolejnej, choć trzeba przyznać, że gdyby nie przestój gospodarzy na jej początku - zerowa zdobycz przez połowę części, podobnie jak w sobotnim meczu z dąbrowianami - ostateczny wynik mógł być inny.

Pogoń za rywalem nie zakończyła się sukcesem, jednak ponownie niewiele zabrakło. Dużą zasługę w doprowadzeniu do remisu 61:61 miał Slaven Cupković. Po chwili sprawy w swoje ręce wziął Krzysztof Szubarga, zdobywając 5 "oczek" z rzędu. Wówczas jego drużyna wygrywała 71:66. "Trójką" odpowiedział Piotr Kardaś, zaś kilka chwil później Slavisa Bogavac miał okazję na wyrównanie wyniku. Ostatecznie nie wykorzystał sytuacji i Anwil zwyciężył 73:69.

Rosa Radom - Anwil Włocławek 69:73 (18:21, 14:15, 17:19, 20:18)

Rosa: Cupković 17, Zalewski 15, Bogavac 14, Kardaś 6, Radke 6, Vasojević 4, Bogdanowicz 4, Wilczek 2, Nikiel 1

Anwil: Boykin 18, Frasunkiewicz 13, Szubarga 13, Wright 11, Hajrić 8, Seweryn 6, Sokołowski 3, Ginyard 1, Maciejewski 0, Bartosz 0

***

Finał miał bardziej jednostronny przebieg. Przeważali tarnobrzeżanie, początkowo nieznacznie, bo w pierwszych dwóch kwartach różnicą odpowiednio dwóch i jednego punktu. O dominacji podopiecznych Dariusza Szczubiała pierwszoligowiec przekonał się przede wszystkim w trzeciej części.

W tym fragmencie Jezioro dzieliło i rządziło na parkiecie. Wypracowana w ciągu dziesięciu minut duża, 13-punktowa przewaga zadecydowała o końcowym triumfie tego zespołu. Co prawda w ostatniej odsłonie dąbrowianie toczyli wyrównany bój, lecz nie byli w stanie w jakikolwiek sposób zagrozić przedstawicielowi TBL.

Kolegów do zwycięstwa kolejny raz poprowadził Xavier Alexander, autor aż dwudziestu dziewięciu punktów. Nieco słabiej niż w sobotę spisał się jeden z liderów MKS-u, Michał Wołoszyn. Tym razem zdobył 12 "oczek".

Jezioro Tarnobrzeg - MKS Dąbrowa Górnicza 100:84 (24:22, 24:23, 29:16, 23:23)

Jezioro: Alexander 29, Addison 21, Patoka 12, Long 11, Przybyszewski 9, Krajniewski 8, Turner 4, Pandura 4, Szczytyński 2

MKS: Karolak 20, Piechowicz 16, Wołoszyn 12, Zmarlak 10, Grochowski 9, Paszek 7, Maj 4, Zieliński 4, Dziemba 2

Komentarze (2)
erebe0
24.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Luksin byłem na meczu i powiem tylko tyle gdyby średnia rzutów za trzy punkty w Rosie była na średnim poziomie toby Anwil był odprawiony z pokażnym kwitkiem , natomiast co do Szubargi /chyle cz Czytaj całość
luksin
24.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jezeli chodzi o moj anwil to niestety im blizej ligi tym slabiej graja...ich atutem mialo byc zgranie ,obrona i dynamika a narazie to mamy szubiego ktory w ktoryms mecz z rzedu ciagnie gre ...b Czytaj całość