Pewnikiem był fakt, że z klubem pożegna się Włodzimierz Środa, który nie radził sobie w roli szkoleniowca MKKS-u Rybnik. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął dotychczasowy asystent Łukasz Szymik. - Pierwszy trening odbył się 4 sierpnia. Na razie pracujemy głównie na stadionie i siłowni, korzystając między innymi z pomocy moich przyjaciół: Grzegorza Makarewicza - wicemistrza Polski juniorów w podnoszeniu ciężarów i Roberta Golucha - siódmego 100-metrowca w kraju. Następnie przenosimy się na halę - powiedział dla SportoweFakty.pl szkoleniowiec rybnickiego zespołu.
Prawdziwa rewolucja zaszła także w składzie MKKS-u. Z klubem pożegnali się przede wszystkim dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy - Wojciech Kukuczka i Mirosław Frankowski. "Franek" wraz z Pawłem Zmarlakiem przenieśli się do pierwszoligowego Big Stara Tychy, który w tym sezonie będzie jednym z głównych kandydatów do awansu. Podstawowy rozgrywający rybniczan, Artur Mrówczyński wraz z innym graczem MKKS-u Marcinem Środą wybrali z kolei ofertę AZS-u AWF-u Katowice. Mało prawdopodobny jest także powrót na parkiety Macieja Paszowskiego, który przed kilkoma dniami przeszedł operację kolana.
Z poprzedniego roku w składzie zostają: Marcin Marczyk, Stanisław Grabiec, Adam Białdyga, Grzegorz Gołucki oraz Łukasz Ochodek. Nowymi twarzami będą z kolei Janusz Szymura, grający ostatnio w drugoligowych Hawajskich Koszulach Żory, oraz Paweł Rajnhold, który po dwóch latach powraca do drużyny. Ponadto w składzie zobaczymy 18-letniego wychowanka, Kamila Gitnera, który w poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem zespołu juniorów. Kadrę uzupełnia także kilku innych zdolnych juniorów. Nie jest to jeszcze jednak zamknięty skład, bowiem klub czyni starania o pozyskanie wysokiego gracza.
- Już na pierwszy rzut oka widać, że w składzie jest wielu młodych zawodników, którzy muszą stopniowo uczyć się brać na siebie odpowiedzialność. Trudno porównać obecny skład z zespołem sprzed choćby 3 lat, w którym występował Adam Rener, Mirosław Frankowski czy Bartłomiej Kozieł, a zespół ten zajął wówczas 8. miejsce. Z tamtego składu pozostali jednak Grabiec Ochodek i Marczyk, którzy nabrali już doświadczenia w wyższej lidze, oraz powracający Rajnhold. Mocnymi punktami drużyny powinni być też silny Szymura oraz Białdyga i Gołucki; dwaj ostatni, zwłaszcza w kontekście przepisu odnośnie graczy rocznika 1986 i młodszych. Jestem przekonany iż stać nas na dobrą grę - przekonuje Szymik.
MKKS Rybnik zagra w nadchodzących rozgrywkach w grupie B, między innymi z AZS-em Opole, AZS-em Szczecin, MKKS-em Zabrze, Pogonią Prudnik czy Spójnią Stargard Szczeciński. Rybniczanie potykać się będą również z Tarnovią Tarnowo Podgórne, która w minionym sezonie rywalizowała ze śląskim zespołem na pierwszoligowych parkietach. - Nasza grupa jest na pewno najsilniejszą spośród wszystkich drugoligowych, ale póki co nie myślę o tym. Koncentruję się na dobrym przygotowaniu zespołu pod kątem fizycznym. Na analizy przyjdzie czas za parę tygodni - przyznaje Szymik.
Rywale rybnickiej drużyny nie należą do najłatwiejszych, jednak szkoleniowiec MKKS-u zapewnia, że jego podopieczni łatwo broni nie złożą. - Nie analizowałem szczegółowo możliwości przeciwników, ale jestem przekonany, iż jesteśmy w stanie wygrać wiele meczów. Na pewno nasz zespół będzie charakteryzowała waleczność i charakter, a to w koszykówce bardzo wiele - dodaje.
Czego więc mogą spodziewać się rybniccy fani koszykówki w nadchodzącym sezonie? - Wprowadzenia młodych zawodników niejako na początku długofalowego planu odmładzania zespołu. Mamy bardzo zdolną młodzież, której część jest rozproszona po kraju. Chcemy żeby miała gdzie wracać - mówi Szymik. Celem trenera i zarządu klubu jest zajęcie przyzwoitego miejsca w tabeli. Rybniczanie rozpoczną rywalizację 27 września, kiedy to na własnym parkiecie podejmą KKS Wrocław.