Ciężko walczyliśmy - trenerski dwugłos po meczu Spójnia Stargard - Znicz Pruszków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pruszkowianie mieli w końcówce szansę, by zrealizować swój cel, którym był awans po trzech zwycięstwach nad Spójnią Stargard Szczeciński. Trener przyjezdnych żałował błędu, który popełnili jego podopieczni.

Michał Spychała (trener Znicza Basket Pruszków): Nie udało się. Bardzo ciężko walczyliśmy. Był moment, który wyznaczył wynik tego spotkania. Akcja Tomka Ochońko, który trafił dwa plus jeden. Myślę, że ciekawy mecz. Niewielkie różnice punktowe. Odrabialiśmy straty, udało nam się ich dojść. Dobrze to wyglądało i szkoda mi wspomnianej akcji. O to na pewno będę miał pretensje. Kiedyś już taką mieliśmy. Wtedy udało nam się z tego wybrnąć, teraz niestety nie.

Tadeusz Aleksandrowicz(trener Spójni Stargard Szczeciński): Potwierdzam opinię, że rywalizują dwa bardzo wyrównane zespoły. W sensie poziomu, zespołowości i umiejętności to ta sama półka. Tak, jak oni wygrali u siebie mam nadzieję, że w niedzielę wyrównamy i wszystko rozstrzygnie się w Pruszkowie, bo są w lepszej sytuacji.

Źródło artykułu: