Obu zespołom nie wiedzie się najlepiej w tym sezonie. Przyjezdni dotąd wygrali tylko trzy mecze i mało prawdopodobne wydaje się, aby przed fazą play-out udało im się poprawić pozycję. Gracze z Krosna w tym sezonie również nie zachwycają, choć wygrali o trzy mecze więcej, a ich gra w ostatnich spotkaniach wygląda dużo lepiej niż we wcześniejszym etapie rozgrywek.
Dlatego też to właśnie gospodarze wydają się być faworytem sobotniego pojedynku. MOSiR w ostatnich meczach musiał sobie radzić bez swojego lidera Marcina Salamonika i wciąż nie wiadomo, czy będzie on gotowy na starcie z ekipą z Jeleniej Góry. - Podczas meczu z AZS-em Kutno (miesiąc temu - przyp.red.) doznał urazu. Był co prawda gotowy na to, aby przyjechać już na mecz z Rosą, ale nie chcieliśmy ryzykować. Przed nami trzy ważne spotkania, a później walka o utrzymanie. Wtedy Marcin będzie nam najbardziej potrzebny - powiedział po ostatnim przegranym w Radomiu pojedynku (64:75) szkoleniowiec zespołu Dusan Radovic.
Sudety w ostatniej kolejce poniosły porażkę na swoim parkiecie z Polonią Przemyśl (72:82). Hala w Jeleniej Górze nie jest jednak szczęśliwa dla zespołu Ireneusza Taraszkiewicza, bo w tym sezonie Sudety nie przegrały u siebie tylko raz! 10 grudnia w Jeleniej Górze zwyciężyli też 60:50 podopieczni Radovica.
Jak będzie tym razem? Początek sobotniego spotkania o godzinie 18:00 w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Bursaki.