Po ostatnim wysokim zwycięstwie nad AZS-em Gorzów nastroje w małopolskiej ekipie są wyśmienite. Zawodniczki udowodniły bowiem, że ich forma zwyżkuje, w związku z czym osoby związane z klubem generalnie nie mają obaw o wynik. Co więcej, wszyscy liczą na kolejną efektowną wygraną, która pozwoliłaby się umocnić na czele ligowej tabeli. - Na pewno chcemy do końca rundy odnieść jak najwięcej sukcesów. Oczywiście najtrudniejszy dla nas będzie mecz z CCC Polkowice, ale do pozostałych także się przyłożymy - zapewnia Milka Bjelica.
Wobec faktu, iż jej zespół w zasadzie zapewnił sobie już pierwsze miejsce w hierarchii, starcie z łodziankami będzie miało wydźwięk przede wszystkim szkoleniowy. Nie da się ukryć, że przed poważniejszymi zmaganiami podopieczne trenera Jose Ignacio Hernandeza muszą poćwiczyć wiele zagrywek, a lepszej okazji ku temu raczej nie będzie.
Na pewno dużą rolę w tym wypadku odegra podejście przeciwnika. Jeśli ten za wszelką cenę stara się podjąć walkę, wtedy rywalizacja naprawdę ma sens. W innym przypadku niestety trudno jest o odpowiedni poziom. - To dla nas bardzo ważne by rywal nie poddawał się już na starcie. Gdy podejmuje rękawice i pokazuje charakter, samo nastawienie do gry jest inne. Przede wszystkim da się zaobserwować mobilizację. Niestety nie każdy z zespołów ma takie cele - obiektywnie przyznaje trener Wisły.
Jak można przypuszczać i tym razem desygnuje on do gry zdecydowanie więcej koszykarek niż ma to zwykle miejsce. Jak sam przyznał jest to jeden z elementów przygotowań do finałowej partii Euroligi. - Przykładam sporą wagę do tego, by na parkiecie pojawiały się również rezerwowe. Powoli zbliża się decydująca faza rozgrywek i na pewno będą nam one bardzo potrzebne. Mam na myśli choćby Petrę Ujhelyi czy Magdę Leciejewską, które choćby w miniony weekend wystąpiły w dłuższym wymiarze czasowym.
Ciekawi też, jak w łódzkiej hali zaprezentuje się obrona Białej Gwiazdy. Ta formacja nie od dziś jest jej flagowym produktem, w związku z czym można się spodziewać iż przynajmniej przez pewien okres pojedynku spróbuje wykrzesać z siebie sto procent możliwości w tym aspekcie. - Za każdym razem wychodząc na boisko musimy mieć świadomość, że defensywa jest podstawą. Właśnie dzięki niej wygrywa się mecze. Ponadto, broniąc własnego kosza można też zniwelować błędy popełniane w ataku - twierdzi Anke DeMondt.
Jak zatem wypadnie jeden z ostatnich sprawdzianów Wisły?
Wisła Can - Pack Kraków: Łódź przedostatnim przystankiem przed wymarzoną drogą
Sezon zasadniczy Ford Germaz Ekstraklasy dobiega końca. W środę w Łodzi miejscowy Widzew podejmie mistrzynie Polski, dla których to spotkanie będzie przedostatnim sprawdzianem przed turniejem Final Eight Euroligi.
Źródło artykułu: