Dwa półfinały i finał. W każdym z tych meczów niesamowita walka o zwycięstwo. Podczas minionego weekendu w Krakowie naprawdę było na co popatrzeć podczas Final Four ViaSMS.pl Cup o Puchar Polski w koszykówce kobiet. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z poziomu zarówno sportowego, jak i organizacyjnego całego turnieju. Mecze pokazały, że rywalizacja w tym sezonie o mistrzostwo Polski będzie bardzo wyrównana, ponieważ mamy kilka drużyn na można powiedzieć europejskim poziomie - przekonuje Grzegorz Ziemblicki, wiceprezes Zarządu Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet. - Turniej finałowy o Puchar Polski jest jak gdyby przedsmakiem tego, co będzie działo się w fazie play off rozgrywek o mistrzostwo Polski.
Emocji było mnóstwo, a spotkanie finałowe trzymało w napięciu niemal do ostatniej sekundy. Wielu mówiło, że już półfinał pomiędzy Wisłą Can Pack Kraków a CCC Polkowice był przedwczesnym finałem. Zdecydowanie więcej problemów Biała Gwiazda miała jednak z gdyńskim Lotosem, dzięki czemu fani byli świadkami niesamowicie emocjonującej batalii o puchar.
- Lotos postawił bardzo trudne warunki, zostawiając serce na parkiecie. Ambicją i walecznością gdynianki nadrabiały jakby braki umiejętności w stosunku co do zawodniczek Wisły. Mecz mógł się z pewnością podobać. Był szybki oraz emocjonujący i tak jak mówię, wróży bardzo ciekawą serię play off - dodaje Ziemblicki.
Wielki faworyt zatem przełamał swoją niemoc w ostatnich latach, jeśli chodzi o turnieje Final Four Pucharu Polski. Teraz przed Białą Gwiazdą kolejny cel w bieżących rozgrywkach, jakim jest obrona mistrzowskiego tytułu. - Wisła Can Pack Kraków to z pewnością jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa, ale jak to w sporcie bywa, nie można nie można go wskazać jednogłośnie - mówi jeden z zarządzających w PLKK. - Trzeba pamiętać, że Wisłę czeka bardzo trudny turniej Final Eight Euroligi, który odbędzie się pomiędzy ćwierćfinałami i półfinałami w naszej lidze. Na to drużyna Wisły musi być przygotowana, bo występ w Stambule może przynieść jej pozytywny, bądź negatywny skutek.
Występ w wielkim Final Eight Euroligi koszykarek to wielkie wyzwanie dla mistrzyń Polski, ale i wielki prestiż nie tylko dla samej drużyny, ale i całej polskiej żeńskiej koszykówki. - Na pewno w tym temacie motorem napędowym jest reprezentacja oraz występy naszych drużyn w europejskich pucharach. Taki awans Wisły do Final Eight sprawia, że o koszykówce żeńskiej mówi się więcej. Wydarzenie to z pewnością możemy nazwać sukcesem i przyczynia się on do napędzania koniunktury na koszykówkę kobiet - kończy Ziemblicki.
Bez dwóch zdań takie mecze, jak te podczas ViaSMS.pl Cup, polskie zwycięstwa w Eurolidze koszykarek czy rywalizacja najlepszych w Ford Germaz Ekstraklasie to promocja tej dyscypliny sportu. Patrząc na walkę o polskich puchar już teraz można natomiast zacierać ręce na to, co będzie działo się podczas najważniejszych spotkań w walce o mistrzostwo Polski.