Mimo, iż trener ASK, Ramunas Butautas, przebywa obecnie na zgrupowaniu z reprezentacją Litwy, włodarze stołecznego klubu nie próżnują i cały czas szukają potencjalnych wzmocnień. Już w tej chwili aż siedmiu koszykarzy ma ważne kontrakty na przynajmniej jeszcze jeden sezon.
Kibice w Polsce z pewnością pamiętają dwójkę łotewskich zawodników - Gatisa Jahovicsa i Raitisa Grafsa. Ten pierwszy, w latach 2004/2007, przez trzy i pół sezonu przywdziewał trykot Anwilu Włocławek. Reprezentując ”Rottweilery” w ostatnim swoim roku gry we Włocławku, notował przeciętnie 9,1 punktu i 3,3 zbiórki w Pucharze ULEB oraz 6,1 punktu i 3,5 zbiórki w lidze polskiej. Jednakże, nie statystyki były wyznacznikiem umiejętności mierzącego 202 cm Łotysza, a jego znakomita postawa w obronie. Jahovics bardzo często był wykorzystywany jako ”plaster” na najlepszych strzelców przeciwnika. Przyszły sezon dla Jahovicsa będzie drugim z rzędu w barwach ASK.
Grafs z kolei, to mierzący 210 cm center, który w sezonie 2004/2005 grał w Śląsku Wrocław. Absolwent uczelni Valparaiso rzucał w każdym spotkaniu rodzimej ligi 5,9 punktu oraz zbierał 3,4 piłki z tablic. Nieco lepiej spisywał się w Pucharze ULEB - 7,7 punktu oraz 4,2 zbiórki na mecz. Sezon 2008/2009 będzie trzecim z rzędu dla łotewskiego centra.
Po za tą wyżej wymienioną dwójką ważne umowy z wicemistrzem Łotwy ma duet rozgrywających: Andrius Mazutis i Sandis Valters oraz trójka graczy młodych: 19-letni Dairis Bertans, 20-letni Rolands Freimanis oraz o rok starszy od niego - Ernests Kalve. Na szczególną uwagę zasługuje mierzący 209 cm, center Freimanis. Młody zawodnik w zeszłym sezonie był podstawowym graczem ASK Rygi. Wystąpił w 20 spotkaniach ligi łotewskiej przeciętnie zdobywając w każdym z nich 16,7 punktu oraz 6 zbiórek i 2 asysty. Już teraz o młodego zawodnika pytają czołowe kluby Europy, lecz pewne jest, iż przynajmniej następny sezon Freimanis spędzi na Łotwie.
Bardzo możliwe, iż w sezonie 2008/2009 w barwach ASK ponownie zobaczymy duet Amerykanów: rozgrywającego Curtisa Millage’a i centra A.J. Bramletta. Zarówno dla Bramletta, który ostatnio rzucał około 10 punktów i zbierał 6 piłek z tablic w każdym meczu, jak i dla Millage’a, który był mózgiem drużyny, byłby to trzeci sezon z rzędu w ryskim klubie. Działaczom ASK szczególnie zależy na pozostawieniu w składzie 27-letniego rozgrywającego, który jest graczem nie tylko świetnie prowadzącym grę, ale i rzucającym oraz asystującym. W poprzednim sezonie koszykarz notował 13 punktów, 4,1 asysty, 3,8 zbiórki, a także 2,7 przechwytu w każdym z 17 meczów Ligi Bałtyckiej.
Niepewny jest los trzeciego z Amerykanów - Aericka Sandersa, choć bardziej prawdopodobne jest, iż ten 26-letni silny skrzydłowy będzie zmuszony szukać sobie nowego pracodawcy. Ten sam los podzieli raczej inny skrzydłowy, 34-letni Łotysz Arnis Vecvargas. By wypełnić lukę po stracie tych zawodników, klub będzie chciał pozyskać kolejnego znanego z występów z polskich parkietów, gracza - Uvisa Helmanisa. Doświadczony, 36-letni koszykarz, który w przeszłości przywdziewał koszulki Bobrów Bytom, Stali Ostrów Wielkopolski czy Śląska Wrocław, w ostatnim sezonie grał w BK Ventspils. Mimo szerokiego składu i dużej konkurencji na swojej pozycji, Helmanis radził sobie bardzo dobrze. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, mierzący 204 cm silny skrzydłowy uzyskiwał średnio około 8,5 punktu oraz 4 zbiórki w każdym meczu.
Nieoficjalnie mówi się także, iż działacze ASK złożyli ofertę Robertsowi Stelmahersowi. Pewne jest, iż 34-letni rozgrywający chce spędzić ostatnie lata kariery w swojej ojczyźnie. Oprócz ASK, propozycję gry złożył mu także inny ryski klub - Barons/LMT.