Pojedynek z podtekstami - zapowiedź meczu Trefl Sopot - Anwil Włocławek

Hitem szesnastej kolejki Tauron Basket Ligi będzie pojedynek w hali Ergo Arena, w którym to gospodarze Trefl Sopot podejmą Anwil Włocławek. Sopocianie za wszelką cenę będą chcieli zrewanżować się włocławianom za jednopunktową porażkę w pierwszej części sezonu.

Obie ekipy spisują się ostatnio naprawdę całkiem nieźle. Sopocianie wygrali trzy spotkania z rzędu, zaś Anwil dwa. W tabeli Tauron Basket Ligi, Trefl zajmuje trzecie miejsce, z kolei goście z Włocławka plasują się lokatę niżej.

Ostatnio oba zespoły dokonały pewnych zmian w swoich składach. Drużyna Trefla Sopot wymieniła Jamelle'a Horne'a na Jermaine'a Malletta. Amerykanin zadebiutował już w barwach ekipy znad morza. W meczu z ŁKS-em w przeciągu 12 minut zdobył 2 punkty. Z kolei działacze klubu z Włocławka zatrudnili dwóch zawodników, którzy w zeszłym sezonie notabene występowali w Treflu Sopot. Są to Lawrence Kinnard oraz Lorinza Harrington. Ten pierwszy zdążył już zadebiutować w drużynie Emira Mutapcicia. Harrington do Włocławka przyjechał dopiero w poniedziałek.

Amerykański rozgrywający nie traktuje jednak tego spotkania jakoś wyjątkowo: - Takie rzeczy są ważne dla was, dziennikarzy, a mniej dla nas, koszykarzy. To wy odpowiadacie za to by dane spotkanie opisać razem z całą jego otoczką, znaleźć różne analogie i odniesienia historyczne. My skupiamy się na graniu, koszykówka to nasza praca i tylko nieliczni grają w jednym klubie przez całą swoją karierę.

Sopocianie za wszelką cenę będą chcieli zrewanżować włocławianom za porażkę w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego. 15 października Anwil pokonał Trefl 72:71. Jednak jeszcze na czterdzieści sekund przed końcem spotkania to gracze Karlisa Muiznieksa prowadzili pięcioma punktami. Wówczas kompletnie stanęli, co wykorzystali włocławianie. Decydujące punkty zdobył wtedy Krzysztof Szubarga.

Ten mecz będzie także ciekawy z racji konfrontacji dwóch bardzo dobrych rozgrywających. Z jednej strony Łukasz Koszarek, a z drugiej właśnie Szubarga. Sopocki playmaker notuje naprawdę świetny sezon, jest prawdziwym motorem napędowym ekipy Muiznieksa. Ciężko sobie wyobrazić Trefl Sopot bez Koszarka.

- Myślę, że nie należy nazywać tego rewanżem. Doskonale pamiętamy w jakich okolicznościach przegraliśmy spotkanie we Włocławku i zwyczajnie będziemy chcieli teraz wygrać. Jednak nie ma tutaj znaczenia, że gramy z Anwilem. Z taką samą chęcią wygranej przystąpilibyśmy do każdego innego meczu - stwierdził środkowy Trefl Sopot John Turek.

Źródło artykułu: