Kęsicki po trzech sesjach treningowych wywarł dobre wrażenie na trenerach zespołu z Lega Due. Jednak włodarze klubu z regionu Emilia-Romania nie zdecydowali jeszcze o przyszłości koszykarza.
- Powiedziałem mu już, iż jeżeli miałby z nami zostać, wówczas byłby numerem 5 i chłopak w ogóle się nie przeraził, interesuje go przede wszystkim gra - powiedział Massimo Galli, który ma objąć drużynę Basket Rimini Crabs.
Szefowie Fortitudo mają przygotowane dla Polaka także inne oferty, w przypadku gdyby drugoligowiec nie zdecydował się na jego usługi.
Dwudziestodwuletni Kęsicki zanim trafił do Biancoblù, występował w AZS Lublin, SMS Warka, Ceramicas Leoni Castellon, Pamesa Castellon oraz Bipop-Carire Reggio Emilia.