Emocje wzięły górę - komentarze trenerów po meczu Spójnia Stargard Szczeciński - Start Lublin

- Przez trzydzieści parę minut graliśmy fajnie w koszykówkę - przyznał po meczu ze Spójnią Stargard Szczeciński trener lubelskiego Startu, Dominik Derwisz. To nie uchroniło jednak jego zespołu od piątej wyjazdowej porażki.

Dominik Derwisz (trener Startu): Niestety, nie udało nam się wygrać, mimo, że przez trzydzieści parę minut graliśmy fajnie w koszykówkę. Potem wydaje mi się, że emocje wzięły górę. Brak determinacji, odwagi u niektórych zawodników i nie branie odpowiedzialności na swoje barki tylko szukanie żeby wziął kolega. Od początku czwartej kwarty Parzych i Stępień grali z czterema przewinieniami. Powiedziałem, że mamy grać jeden na jeden, szukać penetracji żeby wymusić faul. Żaden z zawodników nie wywiązał się z tego zadania.

Tadeusz Aleksandrowicz (trener Spójni): Zwycięstwo jest najważniejsze. Włączyliśmy to, co umiemy w obronie. Może początek niedobrze nas ustawił psychologicznie. Prowadziliśmy 12:6 i wydawało się, że będzie łatwo, jak zawsze z takimi zespołami. Okazało się, że nie. Start dobrze grał, zaczął trafiać trójki, dobrze grali pic kand roll. My nie rotowaliśmy, graliśmy na pół gwizdka w obronie, a im wpadało wszystko. Dopiero jak zaczęliśmy ich mocno naciskać to pod presją przestali trafiać w czwartej kwarcie. Ale tak trzeba grać przez cały mecz.

Źródło artykułu: