Dariusz Maciejewski: Nasza siła wzrasta

Kolejny mecz i kolejne zwycięstwo akademiczek. Teraz przed podopiecznymi Dariusza Maciejewskiego rywalizacja w Rybniku z drużyną, która jak AZS, nie zaznała jeszcze porażki. Pojedynek z Lesznem pokazał, że gorzowski zespół z meczu na mecz może grać coraz skuteczniej.

- Spisuje się bardzo dobrze. Myślę, że będzie wzmocnieniem w naszej strefie podkoszowej - mówił przed weekendem Dariusz Maciejewski na temat Tatum Brown, która jest nową koszykarką gorzowskiego zespołu. W pojedynku przeciwko Tęczy Leszno Amerykanka wyszła już w podstawowym składzie. - Lekkie ryzyko nastąpiło z mojej strony, wpuszczając od razu do piątki nową zawodniczkę, ale chciałem zobaczyć jak ona sobie radzi w takich układach. Nie wyglądało to w sumie najlepiej z jej strony - ocenił pierwszy występ swojej podopiecznej trener KSSSE AZS PWSZ.

Na pewno Brown będzie wzmocnieniem pod koszem dla zespołu akademiczek. Ta zawodniczka wykonała również kilka skutecznych akcji w sobotniej rywalizacji. - Myślę, że potrzebuje dużo pracy, aczkolwiek kilka akcji zagrała naprawdę dobrych. Nasza siła w tej chwili wzrasta. Mamy 8-9 zawodniczek, które prezentują zbliżony poziom i nareszcie mamy centymetry pod koszem - komentował obecną siłę zespołu szkoleniowiec trzeciego zespołu poprzednich rozgrywek.

Początek spotkania pomiędzy gorzowskim AZS-em a Tęczą Leszno nie wyglądał dobrze dla gospodyń. Podopieczne Dariusza Raczyńskiego zaskoczyły gorzowianki i koszykarkom z Leszna udało się uzyskać szybko kilka punktów przewagi. - W pierwszej połowie zespół z Leszna postawił nam ciężkie warunki. Ta pierwsza połowa była w miarę wyrównana - mówił po meczu Dariusz Maciejewski.

Drużyna akademiczek to prawdziwy zespół. W każdym starciu jest kilka koszykarek, które potrafią zdobyć dwucyfrową liczbę punktów. Podobnie było także w 4. kolejce FGE. - Znowu sześć zawodniczek zdobyło powyżej dziesięciu punktów, także na pewno ten zespół jest silny. Do tego dołożyliśmy 44 zbiórki - cieszył się po meczu trener polskiej kadry oraz gorzowskiego zespołu. - Myślę, że mamy jeszcze potworne możliwości i w defensywie i w ataku. Kwestia czasu, że będziemy grali dużo płynniej, właściwie automatycznie - dodaje Maciejewski.

Zmiany personalne w zespole pozwoliły młodym zawodniczkom na częstsze wchodzenie na parkiet. Z tej okazji korzysta między innymi Claudia Trębicka, która w każdym meczu otrzymuje kilkanaście minut. - Gratuluję Claudii, bo zasługuje na te minuty, które dostaje. Jeżeli jeszcze troszeczkę lepiej będzie pracować w defensywie to będzie tych minut więcej. Wejście w ataku już jest na dużym ligowym poziomie - komplementował swoją podopieczną trener KSSSE AZS PWSZ. Trębicka najczęściej pokazuje się ze względu na swój skuteczny rzut z dystansu, również taki celny rzut oddała w meczu z Tęczą.

Szkoleniowiec zespołu z Gorzowa podkreśla, że przed rywalizacją z leszczyńską drużyną miał problemy kadrowe i nie akademiczki nie przeprowadziły w pełni nawet jednego treningu. - Przed tym meczem nie odbyliśmy żadnego treningu wspólnie. To jest gra zespołowa i bez takiej zespołowości uda się wygrać spotkanie, ale kiedy się ktoś postawi przez cały mecz to będzie dużo, dużo trudniej - tłumaczy Dariusz Maciejewski.

Przed akademiczkami teraz wyjazd do Rybnika, do drużyny, która jest objawieniem sezonu i także jak na razie nie przegrała. Podopieczne Kazimierza Mikołajca we własnej hali przyjmą zespół z Gorzowa i po tym starciu będzie już o jedną niepokonaną drużynę mniej. - Gramy teraz tylko raz w tygodnie. Jeżeli uda się bez problemów zdrowotnych czy losowych potrenować to będzie dobrze. Jedziemy do Rybnika, który tak jak my, jeszcze nie przegrał. Już teraz myślami koncentrujemy się na meczu w Rybniku - zakończył szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ, jednej z czterech do tej pory niepokonanych drużyn.

Komentarze (0)