Fantastyczny Montgomery, bezradna Polpharma - relacja z meczu AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański

Zespół AZS-u Koszalin w meczu 1. kolejki Tauron Basket Ligi rozbił na własnym parkiecie stawianą w roli faworyta drużynę Polpharmy Starogard Gdański 87:68.

[event_poll=34863]
Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy tego pojedynku. Bezbłędnie w ataku radził sobie lider "Akademików" - J.J. Montgomery, który zdobył 9 z 11 pierwszych punktów swojego teamu. Polpharma natomiast początkowo szukała swoich sił jedynie w rzutach z dystansu. Zawodnicy ze stolicy Kociewia nie byli jednak w tym elemencie tak skuteczni jak podczas meczu o Superpuchar Polski. Przez wzgląd na taki obrót wydarzeń goście zdecydowali się przerzucić nieco siłę ataku pod kosz, gdzie ze zmiennym szczęściem radzili sobie Daniel Wall oraz Jeremy Simmons. Finalnie po 10 minutach gry to miejscowi mogli cieszyć się 6-punktowym prowadzeniem.

Dopiero na początku drugiej odsłony Polpharma przełamała niemoc strzelecką z dystansu. Pierwszym celnym rzutem za 3 punkty popisał się nieskuteczny w pojedynku przeciwko ekipie Asseco Prokomu Gdynia - Tony Weeden. To właśnie dzięki niemu Polpharma zaczęła mozolnie odrabiać straty z pierwszej kwarty. W drużynie gospodarzy jednak nadal niewiarygodnie skuteczny był Montgomery. Podopieczni Zorana Sretenovicia w żaden sposób nie byli w stanie znaleźć recepty na zagrania tego zawodnika, który po pierwszej połowie miał na swoim koncie aż 22 punkty. Amerykanin niemal w pojedynkę dziurawił kosz rywali. Bezradna postawa zawodników SKS-u sprawiła, że po pierwszej połowie AZS dosyć niespodziewanie prowadził 40:33.

Po przerwie wydawało się, że Polpharma będzie w stanie wrócić do gry. Udane akcje Grzegorza Arabasa pozwoliły ekipie gości zbliżyć się do rywala nawet na 2 "oczka". Jeszcze wtedy nic nie zapowiadało, że przyjezdni doznają tak druzgocącej porażki. Obrona "Kociewskich Diabłów" po raz kolejny jednak rozsypała się za sprawą Montgomery'ego. Za zdobywanie punktów zabrał się również Rafał Bigus. Goście natomiast stanęli w miejscu. Przewaga AZS-u konsekwentnie się powiększała, by po 30 minutach gry sięgnąć już 12 "oczek".

O tym, że "Akademicy" tego spotkania nie przegrają, kibice przekonali się już po pierwszych akcjach ostatniej kwarty. Na skuteczne zagrania Kamila Łączyńskiego i George'a Reese'a Polpharma długo nie była w stanie odpowiedzieć. Niemoc strzelecką gości po niemal 5 minutach gry przełamał dopiero Piotr Dąbrowski. "Farmaceuci" tracili jednak do swoich rywali ponad 20 punktów i nie zdołali nawiązać walki. Przyjezdnych upokorzył jeszcze w ostatnich akcjach tego pojedynku Mateusz Bieg, któremu trener Tomasz Herkt dał jeszcze szansę gry w końcowych minutach. Finalnie AZS pokonał Polpharmę 87:68

Zdobywcy Superpucharu Polski przede wszystkim nie byli w stanie w tym pojedynku zatrzymać Montgomery'ego. Obrońcy Polpharmy wydawali się być wręcz nieprzygotowani do starcia z tym zawodnikiem. Grę AZS-u natomiast jak zwykle mądrze prowadził Igor Milicić. Gospodarze popełnili też zdecydowanie mniej strat od swoich rywali, w szeregach których brakowało tego dnia lidera z prawdziwego zdarzenia. Zawiódł zwłaszcza Michael Hicks, który znakomicie wypadł w meczu o Superpuchar Polski. Pochwalić należy jedynie Walla, Simmonsa oraz kreującego grę Polpharmy - Ivana Koljevicia (9 asyst).

AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański
87:68
(19:13, 21:20, 23:18, 24:17)

AZS: Montgomery 37, Bigus 14, Łączyński 10, Reese 9, Strickland 5, Dutkiewicz 4, Bieg 4, Lekić 2, Milicić 2, Bartosz 0, Jarmakowicz 0.

Polpharma: Wall 16, Simmons 15, Weeden 9, Arabas 7, Hicks 6, Koljević 6, Dąbrowski 3, Gilmore 3, Śnieg 2, Metelski 1.

[event_poll=34863]

[event_poll=54754]

[event_poll=56468]

[event_poll=44511]

[event_poll=56452]

Źródło artykułu: