Bohaterką spotkania w KeyArena była doświadczona rzucająca Katie Smith, która z ławki rezerwowych ustrzeliła aż 26 oczek, trafiając przy tym pięciokrotnie zza łuku. - To była stara, dobra Katie, jaką pamiętamy z czasów, gdy świętowała mistrzostwa tych rozgrywek - skomentowała występ rywalki Diana Taurasi, gwiazda Phoenix Mercury.
Taurasi pojedynek zakończyła z dorobkiem 36 punktów, co jest jej najlepszym osiagnięciem w bieżących rozgrywkach. Liderka teamu z Arizony nie miała jednak odpowiedniego wsparcia, a druga z liderek Penny Taylor nadal nie gra z powodu problemów z plecami. W sztabie medycznym Mercury robią wszystko, żeby Australijka była gotowa na decydującą część sezonu, czyli fazę play off.
- W defensywie nie było najgorzej, ale zanotowałyśmy przestój w ataku na przełomie trzeciej i czwartej kwarty, a to kosztowało nas wygraną - oceniła mecz Candice Dupree.
Ewelina Kobryn po raz kolejny już całe spotkanie spędziła na ławce rezerwowych.
Wyniki:
New York Liberty - Indiana Fever 83:75 (29:21, 18:14, 18:20, 18:20)
(Essence Carson 18, Kia Vaughn 15, Nicole Powell 13 - Katie Douglas 17, Shannon Bobbitt 16, Tamika Catchings 9)
Seattle Storm - Phoenix Mercury 85:70 (21:15, 14:26, 23:15, 27:14)
(Katie Smith 26, Tanisha Wright 18, Sue Bird 15 - Diana Taurasi 36, Candice Dupree 12, DeWanna Bonner 9 (14 zb))
Los Angeles Sparks - Tulsa Shock 84:73 (26:16, 24:23, 19:21, 15:13)
(Jantel Leavender 19 (12 zb), Ticha Penicheiro 13, Kristi Toliver 12 - Elizabeth Cambage 18, Andrea Riley 18, Tiffany Jackson 14)