Spotkanie od samego początku było niesamowicie wyrównane (najwyższe prowadzenie drużyn sięgnęło pułapu 5 punktów), a jego losy ważyły się do ostatniej sekundy. Gdy na 18 sekund przed końcową syreną punkty zdobyła Joanna Kędzia, na tablicy wyników było 50:50.
Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wzięła najskuteczniejsza zawodniczka reprezentacji Kanady Kendel Ross. Ta skuteczną akcją na 4 sekundy przed końcem meczu ustaliła wynik końcowy. Biało-czerwone miały jeszcze swoją szansę, ale akcja Agnieszki Skobel nie przyniosła punktów, a tym samym remisu i dogrywki.
Do wygranej na inaugurację zabrakło przede wszystkim punktów Agnieszki Kaczmarczyk. Kreowana na jedną z liderek zawodniczka zapisała na swoim koncie zaledwie 2 punkty, nie trafiając przy tym ani razu na siedem oddanych rzutów z gry. Skuteczności brakowało też Agnieszce Skobel, która pomimo 15 wywalczonych punktów wykorzystała jedynie 5 z 14 prób. Polki nie miały również nic do powiedzenia w walce na tablicach, gdzie rywalki miały aż o 20 zbiórek więcej.
W swoim drugim grupowym meczu podopieczne Maciejewskiego zmierzą się z Rosjankami.
50:52
(15:15, 10:11, 10:12, 15:14)
Polska: Agnieszka Skobel 15, Magda Bibrzycka 12, Aneta Kotnis 9, Anna Pietrzak 4, Katarzyna Suknarowska 4, Joanna Kędzia 4, Agnieszka Kaczmarczyk 2, Claudia Trębicka 0, Paulina Antczak 0, Mirela Pułtorak 0, Marta Urbaniak 0.
Najwięcej dla Kanady: Kendel Ross 13, Justine Colley 11, Lindsay Ledingham 7.