Igor Griszczuk wygrał sprawę w sądzie, w której żądał od swojego byłego pracodawcy - Anwilu Włocławek należnych mu pieniędzy. Prezes klubu z Kujaw Zbigniew Polatowski przedstawiał przesłanki, które miały świadczyć, że umowa z Griszczukiem mogła być zerwana. Sąd jednak nie przyznał mu racji. - Zanim sprawa trafiła do sądu, reprezentujący mnie mecenas Artur Radke proponował dogadanie się. Niestety, zarząd WTK Anwil w ogóle nie odniósł się do tej propozycji - mówi dla Gazety Pomorskiej Griszczuk.
- Sąd nakazał wypłacenie mi 150-tysięcznego odszkodowania plus odsetki i koszty sądowe. W uzasadnieniu wypowiedzenia umowy napisano, że w związku z serią przegranych meczów nie podjąłem działań, zmierzających do poprawy gry. W ocenie sądu żadna z tych przesłanek nie mogła być podstawą wypowiedzenia umowy - tłumaczy były trener Anwilu Włocławek i reprezentacji Polski.
Źródło: Gazeta Pomorska.