Łukasz Majewski trafił do Anwilu Włocławek po bardzo dobrym sezonie w Polpharmie, z którą wywalczył brązowy medal Mistrzostw Polski. Polski skrzydłowy notował przeciętnie 8,8 punktu i 5,3 zbiórki, zaś w meczu decydującym o trzecim miejscu otarł się o double-double - 23 oczka i osiem zbiórek.
Efektem tamtych meczów była oferta ze strony ówczesnego wicemistrza Polski i to aż na trzy lata współpracy z opcją rewizji przez klub po każdych rozgrywkach. Dziś każdy fan Anwilu może śmiało powiedzieć, że Majewski (choć klub zanotował jeden ze słabszych sezonów w historii) spełnił oczekiwania, grając z takim samym zapałem, zaangażowaniem i walecznością od pierwszego do ostatniego spotkania.
Podobnego zdania jest trener Emir Mutapcić, który zdecydował, że to właśnie 29-letni skrzydłowy będzie koszykarzem rozpoczynającym budowę drużyny na sezon 2011/2012. Szkoleniowiec mówił już o tym na konferencji prasowej przed kilkoma dniami. - Tylko od klubu zależy czy Łukasz będzie z nami, ale ja mówię bezsprzecznie tak. W zeszłym sezonie udowodnił mi, że potrafi być bardzo przydatny drużynie i grać dla niej.
- Mogę tylko wyrazić zadowolenie, że moja praca została doceniona. Tak już ze mną jest, że wszystko co robię, robię na sto procent. W minionym sezonie to nie wystarczyło, żeby osiągnąć sukces, więc chyba będę musiał wykrzesać z siebie jeszcze więcej. Kibicom Anwilu obiecuję, że nową ekipę od początku postaram się zarazić zapałem i wiarą w zwycięstwa - stwierdził natomiast sam zainteresowany.