TBL pod lupą: Trefl Sopot

Gdy Trefl Sopot prowadził z Turowem Zgorzelec 2:1 w półfinale TBL, wydawało się, że gracze znad morza znajdą się w finale i tam dołączą do Asseco Prokomu. Stało się jednak zupełnie inaczej i Trefl zajął ostatecznie dopiero czwarte miejsce. Patrząc z perspektywy czasu ten wynik jest "tylko" niezłym wynikiem, jak na możliwości tej drużyny. Nasz portal postanowił rozłożyć na części pierwsze zespół z Sopotu i przeanalizować grę poszczególnych zawodników.

W tym artykule dowiesz się o:

Czytaj również: Polpharma, Anwil, PBG Basket, AZS, Zastal, Polonia, Kotwica, Siarka

Jak prezentowali się Polacy?

Filip Dylewicz (silny skrzydłowy) - Po rocznej przerwie na występy w lidze włoskiej, reprezentant Polski postanowił wrócić do naszego kraju. Jego wybór padł na Trefl Sopot, gdzie od razu został kapitanem zespołu. Przez cały rok "Dylu" był liderem ekipy Karlisa Muiznieksa. Kapitan Trefla świetnie spisał się szczególnie w dwóch meczach ćwierćfinałowych z Anwilem we Włocławku, gdzie łącznie zdobył 54 punkty, przy okazji wprowadzając swój zespół do półfinału. Nieco słabiej spisywał się w ostatnich meczach Trefla, ale wynikało to głównie ze zmęczenia. Bo kiedy Dylewicz jest w formie to jest na pewno najlepszym silnym skrzydłowym w lidze. Jak sam powtarza bardzo chce pozostać w Treflu do końca swojej kariery.

Dylewicz był najważniejszym graczem w Treflu

- Gdybym był młodszy to pewnie zostałbym we Włoszech. Mam już jednak swoje lata i myślę, że powrót do Sopotu był najlepszym rozwiązaniem - mówił przed sezonem Dylewicz.

Filip Dylewicz w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
33 28,5 14,2 6,2 2,0 0,8 0,3 14,9

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 5*

Paweł Kikowski (rzucający obrońca / niski skrzydłowy) - Ten sezon Kikowski będzie mógł zaliczyć do średnio udanych. Potrzebował sporo czasu, żeby przekonać do siebie zarówno trenera oraz pozostałych graczy. O pierwszej części sezonu zawodnik będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Najlepsze momenty Kikowski przeżywał na przełomie grudnia i stycznia, gdzie udowodnił, że może być przydatnym graczem. Końcówkę miał bardzo pechową, ponieważ aż w trzech meczach mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Trefla. Wielu kibiców do dziś zastanawia się, jak "Kiko" nie trafił prostego rzutu spod kosza w piątym meczu półfinałowym przeciwko Turowowi Zgorzelec. Jego przyszłość w Treflu pozostaje pod znakiem zapytania.

- Na początku zawsze jest tak, że każdy próbuje pokazać to co ma najlepsze i tworzy się hierarchia w drużynie. Każdy myśli, żeby jak najlepiej się pokazać na boisku. Ja również nie miałem najlepszego startu w rozgrywkach - stwierdził po zakończeniu sezonu Kikowski.

Paweł Kikowski w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
35 22,5 9,1 2,0 1,3 0,5 0,2 7,7

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 3.5

Marcin Stefański (niski skrzydłowy) - Od wielu lat wiadomo, że "Stefan" nie jest wielkim artystą jeśli chodzi o zdobywanie punktów. Jednak świetnie spisuje się w roli typowego walczaka, który bije się o każdą piłkę dla swojej drużyny. Nie da się ukryć, że Stefański odgrywa w Treflu bardzo ważną rolę. Często motywuje i instruuje swoich kolegów z drużyny. Ulubieniec sopockiej publiczności.

- Zdarzało się często, że miałem jakieś uwagi do zawodników. To była jednak próba poprawienia jakiś elementów. Zwykle były to rozmowy między samymi graczami, czasem także z trenerem. Oczywiście kiedy siedziało mi coś na sercu to powiedziałem, co myślę - tak swoją pozycję w zespole scharakteryzował Stefański.

Marcin Stefański w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
33 22 7,4 4,7 1,4 0,7 0,2 8,7

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 4

Adam Waczyński (rzucający obrońca / niski skrzydłowy) - W wielu meczach tego sezonu to właśnie Waczyński był najważniejszym zawodnikiem Trefla. To on zapewnił m.in. awans sopocianom do Final Four Pucharu Polski w Gdyni, gdzie w meczu ćwierćfinałowym przeciwko Turowowi Zgorzelec zdobył 27 punktów. "Waczi" w wielu spotkaniach nie bał się brać odpowiedzialności na swoje barki. W kolejnym sezonie Waczyński nadal będzie reprezentował barwy Trefla.

Waczyński był jednym z najlepszych zawodników Trefla w tym sezonie

Adam Waczyński w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
35 23 10,1 2,7 1,3 0,9 0,1 9,1

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 5

Paweł Malesa (niski skrzydłowy) - zawodnik, który niczym szczególnym się nie wyróżnił, głównie dlatego, że nie dostawał okazji do gry. Przyszedł do Trefla w połowie sezonu, ale trener Muiznieks kompletnie na niego nie stawiał.

- Ja tutaj dostałem akurat możliwość odbudowania swojej formy, poza tym bardzo dobrze znam działaczy oraz sztab szkoleniowy. Mieszkam w dodatku w Trójmieście, więc jest to na pewno dobra opcja dla mnie - mówił zaraz po przyjściu do Trefla sam zainteresowany.

Paweł Malesa w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
4 1,5 0,2 0,0 0,0 0,0 0,0 -0,8

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 2

Jak prezentowali się obcokrajowcy?

Giedrius Gustas (rozgrywający) - Działacze Trefla Sopot wiązali bardzo duże nadzieje z litewskim rozgrywającym. Gustas po części spełnił te oczekiwania, jednakże w wielu meczach nie prezentował się z najlepszej strony. Często miał problemy z faulami i trener Muiznieks musiał desygnować do rozgrywania Waczyńskiego bądź Kikowskiego.

Jednakże to Gustas zaliczył chyba najbardziej spektakularny rzut w tym sezonie. Mianowicie w czwartym spotkaniu ćwierćfinałowym przeciwko Anwilowi Włocławek, Litwin równo z syreną trafił rzut z półdystansu, doprowadzając do dogrywki.

Nie wiadomo jaka będzie przyszłość Gustasa w Treflu. Działacze jak dotąd nie zabrali głosu w mediach na temat składu na przyszły sezon.

Giedrius Gustas w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
31 25 10,5 1,7 2,0 1,0 0,2 8,8

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 3,5

Lorinza Harrington (rozgrywający) - Rozgrywający z niezłym przeglądem pola, choć jak powszechnie wiadomo Amerykanin najlepiej odnajduje się w grze obronnej. Działacze ściągnęli go w miejsce Jermaine’a Beala, który nie potrafił się zaadoptować do koszykówki europejskiej.

Harrington idealnie pasowałby na drugiego rozgrywającego. W każdym meczu świetnie jest przygotowany pod względem kondycyjnym, jednak w ofensywie nadal za mało daje drużynie. To jego największy mankament. Wydaje się, że włodarze klubu zatrzymają Harringtona na kolejny sezon.

Lorinza Harrington w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
31 25 6,5 3,2 3,0 1,1 0,1 7,9

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 4

Lawrence Kinnard (silny skrzydłowy) - dla Kinnarda był to już drugi sezon w Polsce. Śmiało można stwierdzić, że sezon zasadniczy był kompletnie nieudany dla Amerykanina, który grał bardzo niemrawo i bez wyrazu.

Jednakże jego czas nadszedł w play-offach. W potyczkach z Turowem Zgorzelec, Kinnard pokazywał się ze świetnej strony i udowodnił, że może być ważnym graczem w rotacji.

Czy Kinnard zostanie na kolejny rok w Treflu?

Amerykaninowi bardzo podoba się w Sopocie. Próbuje się nawet uczyć języka polskiego. - Znam podstawowe zwroty, w stylu "Jak się masz", "Cześć". Sam mam problemy z mówieniem, zdecydowanie więcej rozumiem. Myślę, że w kolejnym sezonie będzie jeszcze lepiej.

Lawrence Kinnard w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
35 25 9,0 5,2 1,4 0,8 0,6 10,5

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 4

Slobodan Ljubotina (silny skrzydłowy/ środkowy) - serbski środkowy dołączył do Trefla na początku listopada. Przede wszystkim miał odpowiadać za grę w obronie, i to trzeba przyznać, że mu się w większości spotkań udawało. Jednakże totalnie nie przekonywał w grze ofensywnej. Gdzieś zagubił swoje walory z czasów, kiedy grał jeszcze w Turowie Zgorzelec.

Działacze raczej nie zdecydują się na pozostawienie Ljubotiny w składzie.

Slobodan Ljubotina w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
29 16 3,9 2,9 1,1 0,5 0,4 5,1

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 2,5

Dragan Ceranić (silny skrzydłowy) - absolutny weteran koszykarskich parkietów. Zanim trafił do Trefla Sopot to wcześniej występował m.in. w lidze greckiej, francuskiej czy belgijskiej. Przez wielu niedoceniany przez cały sezon. Jednakże mimo że Ceranić był wolny pod koszem, to w każdym spotkaniu potrafił zdobyć przyzwoitą ilość punktów i zebrać kilka piłek. Mankamentem Serba jest na pewno słaba gra w obronie. To co dawał drużynie w ataku, to zaraz łatwo był mijany przez swoich przeciwników.

Jeśli wyrazi chęć pozostanie w drużynie to warto z nim przedłużyć kontrakt na kolejny sezon.

Dragan Ceranić w świetle statystyk:

MeczeMin.PktZb.As.Przech.Bl.Eval
34 25 10,7 6,5 1,5 0,5 0,6 12,9

Ocena portalu SportoweFakty.pl: 4,5

Rekordziści Trefla Sopot

Punkty: Filip Dylewicz - 30 punktów przeciwko drużynie Anwilu Włocławek

Zbiórki: Dragan Ceranić - 14 zbiórek przeciwko drużynie Siarki Tarnobrzeg

Asysty: Lorinza Harrington - 7 asyst przeciwko drużynie PGE Turowa Zgorzelec

Straty: Filip Dylewicz - 6 strat przeciwko drużynie Czarnych Słupsk

Przechwyty: Lorinza Harrington - 4 przechwyty przeciwko drużynie Czarnych Słupsk

Bloki: Lawrence Kinnard - 4 bloki przeciwko drużynie AZS-u Koszalin

Eval: Lawrence Kinnard - 32 przeciwko drużynie PGE Turowa Zgorzelec

Podsumowanie

Gdyby przed sezonem, ktoś zaproponował sopocianom czwarte miejsce to wzięliby ten wynik w ciemno. Jednakże im dłużej sezon trwał to gracze Muiznieksa byli wymieniani wśród kandydatów do gry w wielkim finale. I trzeba przyznać, że ten wymarzony "Trójmiejski" finał był o krok. Gdyby... nie pudło Pawła Kikowskiego w piątym meczu półfinałowym przeciwko Turowowi Zgorzelec. Kolejny aspekt, który przyczynił się do braku awansu do finału to na pewno wąska ławka, którą dysponował łotewski szkoleniowiec. Na dodatek kontuzji w najważniejszym czasie nabawił się Giedrius Gustas i pojawił się spory problem na rozegraniu. W meczach o brązowe medale przeciwko Czarnym Słupsk zabrakło po prostu sił oraz zdrowia. Jednakże patrząc z perspektywy całego sezonu to można zaryzykować stwierdzenie, że był to udany rok dla Trefla. Kilku graczy udowodniło, że może bić się o najwyższe laury w polskiej lidze. Jednym z nich jest na pewno Adam Waczyński, który w wielu meczach udowadniał swoją przydatność do zespołu. Nie wiadomo jaka będzie koncepcja budowy składu na przyszły sezon. Jedynymi zawodnikami, którzy mają kontrakty to wspomniany wyżej Waczyński oraz Marcin Stefański.

*Skala od 1-6

Źródło artykułu: