Dainius Adomaitis (trener Energi Czarnych): Polpharma na własnym parkiecie jest bardzo niebezpieczna. Zagrała bardzo dobrze. Największy błąd, jaki popełniliśmy, to daliśmy Polpharmie zbyt duże szanse na ponawianie ataków. Chcieliśmy zdominować ich pod koszami, a sami zostaliśmy zdominowani. Przy 17 zbiórkach w ataku rywala ciężko jest wygrać mecz. Gdy inicjatywa mogła pójść w jedną lub w drugą stronę, Mirković trafiał niesamowicie ciężkie rzuty.
Jerel Blassingame (rozgrywający Energi Czarnych): To był bardzo ciężki mecz. Polpharma zagrała świetnie, wykorzystała przewagę własnego parkietu. Musimy poprawić naszą grę, by wygrać w środę.
Zoran Sretenović (trener Polpharmy Starogard): Mogę powiedzieć, że był to nasz bardzo dobry mecz. Jeszcze raz pokazaliśmy, że jeśli gramy mocno w obronie, to gramy lepiej w ataku i możemy wygrywać. Do przerwy mecz był wyrównany. Nie graliśmy na 100 procent w obronie. Aż 40 straconych punktów w pierwszej połowie to według mnie za dużo. W drugiej połowie poprawiliśmy się i straciliśmy już tylko 29 punktów. To jest taka obrona, taka koszykówka, jaką my próbujemy grać. Gratulacje dla wszystkich zawodników, bo nie poddali się. Po dwóch porażkach bardzo ciężko było ich zmotywować. Wszyscy jednak pokazali charakter. Z pewnością pomogło to, że graliśmy u siebie. Chcieliśmy pokazać przed swoimi kibicami, że możemy powalczyć z każdym.
Uros Mirković (skrzydłowy Polpharmy Starogard): Byłoby nam przykro, gdybyśmy tak zakończyli sezon. Chcemy pokazać, że stać nas na więcej. Po zdobyciu pucharu gra nam się zepsuła i stąd to piąte miejsce. Dlatego ta wygrana jest dla nas tak ważna. Mam nadzieję, że w środę będzie jeszcze lepiej. Nie mogę powiedzieć, że wygramy, ale na pewno mogę obiecać, że będziemy walczyli tak jak we wtorek.