Faworytem pojedynku koszykarek z Bydgoszczy i Polkowic były zdecydowanie te drugie, bo już w pierwszym spotkaniu play-off pokonały rywalki 75:57. W sobotę potwierdziły swoją wyższą klasę i zwyciężyły jeszcze większą różnicą punktów.
Zespół CCC od początku spotkania w Bydgoszczy prezentował wręcz miażdżącą formę. Polkowiczanki po trzech minutach gry prowadziły już 9:3 i szybko powiększyły swoją przewagę do dwunastu punktów. Rzutem na przełamanie była "trójka" Agnieszki Szott, ale w następnej akcji w ten sam sposób gospodyniom odpowiedziała Valeriya Musina. Sytuację bydgoszczanek na moment poprawiło wejście na parkiet Angeli Tisdale, ale Artego i tak przegrało pierwszą kwartę różnicą trzynastu punktów. W drugiej odsłonie nerwowo zrobiło się na ławce bydgoszczanek i trener Adam Ziemiński otrzymał przewinienie techniczne. W zespole Artego brakowało pomysłu na grę, a rzuty rozpaczy nie znajdowały drogi do kosza. Polkowiczanki dominowały w każdym elemencie i do szatni schodziły prowadząc 56:24.
Taki wynik sprawił, że oba zespoły drugą połowę potraktowały już ulgowo. Było to choćby widoczne po mniejszej ilości przewinień i łatwiejszym dochodzeniu do pozycji rzutowych. Polkowiczanki nie były już tak zdeterminowane jak na początku spotkania, ale nie pozwalały rywalkom na zmniejszanie dystansu. Swoją przewagę wypracowały nie tylko dzięki większym umiejętnościom, ale zespołowej grze i solidnej ławce rezerwowych. W bydgoskim zespole szansę na pokazanie się również dostały zawodniczki spoza wyjściowego składu, ale były to głównie młode koszykarki, które dopiero rozpoczynają swoją karierę na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy.
- Starałyśmy się walczyć, zostawić serce na parkiecie, nawet kosztem pięciu fauli. Chciałam, żebyśmy dały z siebie wszystko. Może gdyby nie ta pierwsza połowa, to mecz byłby wyrównany. Niestety była to zbyt duża przewaga rywalek. Żałuję, że kończy się nasza walka o "czwórkę", ale zaczyna się teraz gra o "piątkę" - powiedziała po meczu Agnieszka Szott.
CCC tym samym jest drugim półfinalistą FGE, po Wiśle Kraków. Dla koszykarek z Polkowic rozpoczyna się więc walka o medale, co było ich celem od początku sezonu. Szkoleniowiec CCC podkreślał, że jego zawodniczki po kilku niepewnych spotkaniach w końcu ustabilizowały formę. - Wydaję mi się, że nasza forma cały czas rośnie. Ostatnie mecze pokazały, że na początku nie było koncentracji. Tutaj cały czas podkreślaliśmy tę sytuację - stwierdził trener gości, Krzysztof Koziorowicz.
Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice 65:90 (10:23, 16:31, 23:20, 16:16)
Artego: Szott 19 (3x3), Tisdale 12 (2x3), Meg 11 (2x3), Raymond 10, Crisman 4, Sibora 4, Parus 3, Szybała 2, Maj 0, Płaczkiewicz 0, Mrozińska 0, Urbaniak 0
CCC: Carter 18, Musina 13 (3x3), Greene 13 (1x3), Zoll 10, Jeziorna 8, Babicka 8, Trofimowa 8 (2x2), Pietrzak 4 (1x3), Walich 4, Majewska 2, Smith 2
Stan rywalizacji: 2:0 dla CCC Polkowice.