Detroit lepsze w spotkaniu faworytów

Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu Detroit Pistons nie mieli wiele do powiedzenia w starciu z Dallas Mavericks. Minionej nocy Tłoki zagrały jednak dużo lepiej i niespodziewanie pokonały obrońców tytułu San Antonio Spurs w ich własnej hali. Rewelacyjnie spisał się w tym meczu Rasheed Wallace, zdobywca 23 punktów i 15 zbiórek. Tymczasem 18 razy z rzędu Memphis Grizzlies przegrało w Sacramento, z tamtejszymi Królami. Bohaterem miejscowych był John Salmons z 28 punktami, 11 zbiórkami i 7 asystami.

W tym artykule dowiesz się o:

Sheed był tego wieczoru nie do zatrzymania przez defensorów Spurs. Jego charakterystyczny rzut z 2-3 metrów z wyprostowanymi rękami nad Francisco Elsonem czy Fabricio Oberto przynosił Pistons wiele cennych punktów. Kluczowa dla losów spotkania okazała się pierwsza kwarta (run 16:0), którą podopieczni Flipa Saundersa wygrali różnicą aż 15 "oczek". W późniejszej fazie meczu gospodarze próbowali odrabiać starty, lecz mieli tego dnia wyjątkowo duże problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Słabsze występy zaliczyli dwaj liderzy Ostróg Tony Parker i Manu Ginobili , którzy trafili w sumie tylko 7 z 25 prób z gry. Zwodnicy Gregga Popovicha popełnili aż 15 strat, co zdarza im się niezwykle rzadko. W ostatnich 10 pojedynkach San Antonio wygrało tylko 5 potyczek, w związku z czym spadli nieco w tabeli Konferencji Zachodniej, zajmując obecnie 5 lokatę.

Najwięcej emocji minionej nocy było bez wątpienia w Arco Arena, gdzie spotkały się dwie ofensywnie usposobione drużyny. Królowie w obecnych rozgrywkach borykają się z wieloma kontuzjami (nie grają Mike Bibby, Ron Artest, Kevin Martin), mimo to ich gra wygląda całkiem nieźle. Przez większą część wczorajszej potyczki lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy byli świetnie dysponowani w rzutach z dystansu (13 trójek). Kiedy na 46 sekund przed końcową syreną najlepszy wśród gości Rudy Gay trafił kolejną trójkę (111:107) mało kto wierzył, że Sacto zdoła jeszcze coś ugrać. W następnej akcji tym samym szybko odpowiedział Beno Udrih, którego miał kryć Gay... Chwilę później Gay popełnił błąd przekroczenia linii końcowej, co skrupulatnie wykorzystali podopieczni Reggiego Theusa pieczętując wygraną. Aż 4 graczy Kings zanotowało przynajmniej 22 punkty. Ostatnie zwycięstwo Niedźwiadków w Arco Arena miało miejsce 19 kwietnia 1998 roku, kiedy siedziba klubu mieściła się jeszcze w Vancouver.

Żadnych problemów ze zwycięstwem nie mieli tymczasem koszykarze Utah Jazz, którzy wypunktowali osłabionych Phoenix Suns. W składzie Słońc zabrakło Steve'a Nasha, Shawna Mariona i Granta Hilla, czyli 3 podstawowych graczy którzy nadawali ton wydarzeniom na parkiecie w tym sezonie. Co więcej, jeszcze wczoraj Phoenix męczyło się z Indianą Pacers wygrywając dopiero po dogrywce, co na pewno kosztowało zawodników Mike D'Antoniego dużo zdrowia. Wszystkie te fakty spowodowały między innymi że Mehmet Okur rozegrał najlepsze spotkanie w obecnych rozgrywkach (22 punkty i 17 zbiórek) a Ronnie Brewer wyrównał swój rekord kariery z 21 "oczkami". Zadowoleni byli natomiast rezerwowi Suns, którzy otrzymali od trenera jedną z nielicznych w tym sezonie okazji do zaprezentowania się w ligowej walce o punkty.

San Antonio Spurs ? Detroit Pistons

80:90

Kwarty:

(15:30, 24:24, 19:13, 22:23)

Punkty:

San Antonio: T. Duncan 24 (15 zb), T. Parker 12, J. Vaughn 10, M. Ginobili 9, M. Finley 7, F. Elson 6, I. Udoka 6, F. Oberto 4, M. Bonner 2, B. Bowen 0, R. Horry 0, J. Richardson 0.

Detroit: R. Wallace 23 (15 zb), R. Hamilton 18, T. Prince 17, C. Billups 11, L. Hunter 7, A. McDyess 6, J. Maxiell 4, J. Hayes 4, R. Stuckey 0.

Sacramento Kings ? Memphis Grizzlies

116:113

Kwarty:

(30:24, 24:32, 27:29, 35:28)

Punkty:

Sacramento: J. Salmons 28 (11 zb), B. Udrih 25, B. Miller 22 (10 zb), F. Garcia 22, M. Moore 7, Q. Douby 6, D. Jones 4, S. Hawes 2, J. Williams 0.

Memphis: R. Gay 31, P. Gasol 19, M. Miller 18, M. Conley 15, J. Navarro 10, K. Lowry 8, D. Milicic 6, H. Warrick 6.

Utah Jazz ? Phoenix Suns

108:86

Kwarty:

(35:28, 23:20, 28:12, 22:26)

Punkty:

Utah: M. Okur 22 (17 zb), R. Brewer 21, C. Boozer 18, D. Williams 17 (11 as), K. Korver 11, P. Millsap 7, C.J. Miles 6, J. Collins 3, J. Hart 2, M. Almond 1.

Phoenix: L. Barbosa 25, A. Stoudemire 21 (14 zb), M. Banks 9, R. Bell 8, D.J. Strawberry 8, B. Diaw 5, S. Marks 5, E. Piatkowski 3, B. Skinner 2.

Komentarze (0)