Daria Mieloszyńska: Zdałyśmy test

Daria Mieloszyńska, kapitan gdyńskiego Lotosu, po meczu z gorzowskim AZS-em mówiła, że był to wielki test dla przyjezdnych. Mistrzynie Polski zaliczyły test pozytywnie, ogrywając akademiczki w ich hali. Teraz Lotos Gdynia zmierzy się z Pruszkowem w pierwszej rundzie play-off, z Pruszkowem, który potrafił sprawić nie jedną niespodziankę.

W ostatniej kolejce rundy zasadniczej na parkiecie w Gorzowie Wielkopolskim spotkały się drużyny wicemistrza oraz mistrza kraju z poprzedniego sezonu. Ostatecznie lepsze okazały się koszykarki najlepszej drużyny w Polsce poprzednich rozgrywek. - Zależało nam na tym, żeby zakończyć rundę zasadniczą zwycięstwem - mówiła po meczu Daria Mieloszyńska, kapitan gdyńskiego Lotosu. Mecz, mimo mniejszej wagi, do hali w Gorzowie przyciągnął sporo kibiców. Fani jednej, jak i drugiej drużyny stworzyli wspaniałą atmosferę. - Wiedziałyśmy, że ten mecz będzie trudno wygrać. Zawsze się trudno gra w Gorzowie, ze względu na kibiców i atmosferę w tej hali - komentowała Mieloszyńska.

Według kapitan mistrza Polski był to test, który zawodniczki zdały pozytywnie. - Zdałyśmy pozytywnie test przed samymi play-offami. Wygrałyśmy ten mecz przede wszystkim ciężką obroną. Początek spotkania jednak nie wyglądał najlepiej ze strony Lotosu. - Pierwsze dziesięć minut nie było dobre w naszym wykonaniu. Rządził Gorzów i postawił nam wysoko poprzeczkę. Cieszę się, że dziewczyny podniosły się na duchu, zebrałyśmy się w obronie i walczyłyśmy do samego końca - relacjonowała Daria Mieloszyńska. Zawodniczka drużyny z Gdyni zaznacza również, że walka w tym pojedynku była bardzo wyrównana. - Walka była wyrównana. Gorzów również zasługuje tutaj na wielkie brawa, ale cieszę się, że zwycięstwo jest po naszej stronie.

Mistrz kraju z sezonu 2009/2010 po rundzie zasadniczej uplasował się na czwartej pozycji w ligowej tabeli. Ostatnie dziesięć spotkań w lidze zakończyło się jednak zwycięstwami Lotosu. - Ostatnie wyniki rzutują na to jak będziemy grać w play-offach. Na pewno teraz żaden zespół nas nie zlekceważy - zapowiada Mieloszyńska. Kapitan gdyńskiego zespołu dodaje, że przed najważniejszymi meczami pozostaje jeszcze wiele rzeczy do poprawienia.

Zajmując czwartą lokatę podopieczne trenera George Dikaioulakosa w pierwszej fazie play-off zmierzą się z drużyną notowaną o oczko niżej. W tym roku piątek miejsce zajęła ekipa z Pruszkowa. Na inaugurację sezonu beniaminek z Pruszkowa w popularnym "Spożywczaku" pokonał drużynę Energii Toruń. Większość znawców koszykówki uznawało to za przypadek związany z początkiem sezonu. Jednak Lider z Pruszkowa w czwartej kolejce pokonał wicemistrzynie kraju, KSSSE AZS PWSZ. Wtedy określano to jako niespodziankę. Teraz na koniec rundy zasadniczej widać, że te zwycięstwa nie były wcale przypadkowe. Ostatnią ligową porażkę Lotos odniósł właśnie z Pruszkowem, we własnej hali. - Pruszków na pewno będzie bardzo niewygodnym rywalem. Ta liga z roku na rok się zmienia. Teraz zespoły są bardziej wyrównane niż 2-3 lata temu. Nie można zlekceważyć żadnego przeciwnika. Na pewno pokażemy wolę walki i pozostawimy serce na boisku. Miejmy nadzieję, że zaprezentujemy taką skuteczną obronę jak w meczu z Gorzowem - zakończyła Daria Mieloszyńska.

Źródło artykułu: