Dla ŁKS-u każde zwycięstwo w lidze jest na wagę złota. Dwie wygrane pod koniec rundy zasadniczej to bilans do niepozazdroszczenia i sytuacja ŁKS-u w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy wygląda coraz gorzej. Aby nie okazało się, że jedynym ratunkiem zasłużonego łódzkiego klubu będzie reorganizacja ligi, o której w kuluarach mówi się coraz głośniej, podopieczne Witolda Baka muszą zdecydowanie poprawić swoją formę. O zwycięstwo, a nawet o nawiązanie walki, w środę będzie jednak bardzo ciężko.
AZS Gorzów to w końcu ścisła czołówka Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet. Wyjazd do Łodzi to dla drużyny prowadzonej przez Dariusza Maciejewskiego okazja, aby zapewnić sobie trzecią lokatę przed fazą play-off. I choć w ostatnim czasie w Gorzowie Wielkopolskim głośno było o problemach natury organizacyjnej, a z klubu odeszło kilka czołowych zawodniczek, to faworyt w środę może być tylko jeden.
Pierwotnie mecz ŁKS-u z AZS-em Gorzów miał się odbyć w miniony weekend. Gospodynie przełożyły go jednak z powodu półfinałów mistrzostw Polski juniorek starszych (U-20), w których grała jedna z koszykarek z Łodzi - Roksana Schmidt. Młode zawodniczki ŁKS-u zdołały wywalczyć awans do turnieju finałowego, jednak zmiana terminu meczu ligowego wcale nie wyszła na dobre. Rozchorowała się bowiem w tym czasie Leona Jankowska i tego bardzo ważnego ogniwa zabraknie w łódzkim zespole w środowej potyczce. Wykorzystując przerwę w lidze, łodzianki w weekend rozegrały sparing z rywalem zza miedzy - Widzewem, który wygrały 79:64.
Pierwsze spotkanie obu zespołów, rozegrane w Gorzowie, Akademiczki wygrały 83:67, a najskuteczniejszą zawodniczką zwycięskiej ekipy była Izabela Piekarska, która zdobyła 17 punktów. Był to jednak jeden z najlepszych meczów ŁKS-u w tym sezonie. Świetne zawody rozegrała Ugo Oha, która brylowała pod koszami, zapisując na swoim koncie 22 "oczka" i 15 zbiórek. Właśnie przewaga pod tablicami pozwoliła wtedy ŁKS-owi powalczyć z teoretycznie dużo silniejszym rywalem. Nie da się jednak z gorzowiankami wygrać, mając w meczu 34 straty i ten element łodzianki muszą zdecydowanie poprawić, jeśli liczą w środę na lepszy rezultat.
Dla drużyny z Gorzowa będzie to już druga w przeciągu kilku tygodni wyprawa do Miasta Włókniarzy. W lutym Akademiczki pokonały w Łodzi Widzew 68:50. Czy środowy wyjazd będzie równie udany?
ŁKS Siemens AGD Łódź - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. / śr. 2.03.2011 godz. 17:30