Poprawia się sytuacja kadrowa Olimp MKS Startu. W ostatnim meczu po kontuzji zaprezentował się Paweł Kowalski i spędził na parkiecie osiem minut. W pełni zdrowia jest już również Łukasz Jagoda. Zapewne zastąpi on w pierwszej piątce Michała Sikorę, który niedawno doznał lekkiego urazu.
W minioną sobotę lubelska drużyna nie sprostała liderowi. Sportino Inowrocław potrzymało status zespołu niepokonanego na własnym terenie, choć nie przyszło mu to łatwo. Mimo wszystko podopieczni Dominika Derwisza nie mają powodów do zadowolenia, gdyż zajmują 12. miejsce z fatalnym bilansem meczów wyjazdowych - 1:6.
Z kolei MKS przeciętnie spisuje się poza Dąbrową Górniczą, jak na zespół z górnej połowy tabeli, lecz zazwyczaj pokonuje niżej notowanych rywali. Co więcej, jako jedyny rozprawił się z AZS Politechniką Warszawską. Gospodarze muszą zwrócić uwagę na środkowego Adama Lisewskiego - to najlepiej blokujący zawodnik I ligi.
Olimp MKS Start radzi sobie słabo, a jeśli już zwycięża to po niezwykle zaciętej walce i niewielką różnicą punktów. Spośród teoretycznie mocniejszych przeciwników lublinianie odprawili z kwitkiem tylko Sokół Łańcut. Jeżeli nie dopiszą do tej listy podopiecznych Wojciecha Wieczorka, wówczas goście mogą wyprzedzić w tabeli Asseco Prokom II Gdynia. Początek środowego meczu w hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich 4 o 19:30.
