Olga Żytomirska: Ten mecz pokazał w jakim jesteśmy miejscu

Widzew Łódź rozegrał dobre spotkanie w Krakowie przeciwko Wiśle Can Pack. Pomimo tego ekipa dowodzona przez Miodraga Gajicia nie zdołała wygrać meczu, a o wszystkim zadecydowały przespane minuty w końcówce trzeciej kwarty. Okres pięciu minut beniaminek przegrał 15:2 i tym fragmentem meczu pozbawił się szans na sprawienie sensacji. Łodzianki nie mają się jednak czego wstydzić po tym meczu.

Koszykarki Widzewa nie tylko nie przestraszyły się wielkiego rywala, ale od początku przeszły do ofensywy. Co prawda miały olbrzymie problemy z zatrzymaniem najpierw Eweliny Kobryn, a potem Erin Phillips, ale do połowy trzeciej kwarty zdołały prowadzić różnicą 4-5 punktów. Wtedy jednak przytrafił się trudny fragment. Wisła Can Pack zaczęła bronić strefą, a z tym łodzianki nie potrafiły sobie poradzić i straciły 13 punktów z rzędu, co ustawiło losy meczu.

- Niestety zabrakło trochę nam trochę umiejętności, trochę skuteczności i szczęścia - powiedziała po meczu Olga Żytomirska. Środkowa Widzewa zapisała na swoim koncie 10 punktów, 11 zbiórek i 3 przechwyty będąc jedną z najlepszych zawodniczek swojego zespołu. - W pewnym momencie spudłowałyśmy kilka rzutów i niestety dlatego właśnie przegrałyśmy.

Pomimo porażki, łodzianki mają znakomity materiał do nauki i wyciągnięcia wniosków. Rozegrały niezłe zawody na tle niezwykle trudnego rywala i po raz kolejny pokazały, że w Ford Germaz Ekstraklasie nie zamierzają być tylko dostarczycielem punktów i drużyną walczących tylko o utrzymanie miejsca w elicie.

- Ten mecz pokazał przede wszystkim w jakim jesteśmy miejscu, ile brakuje nam do takiego zespołu, jakim jest Wisła Can Pack Kraków - ocenia Żytomirska. - Z drugiej strony nie mamy się jednak czego wstydzić. W pewnym momencie złapałyśmy przysłowiowego byka za rogi i robiłyśmy wszystko żeby wygrać ten mecz.

Pomimo porażki beniaminek z Łodzi może być zadowolony, a powodów do smutku po przegranej nie ma. Same zawodniczki doskonale zdawały sobie sprawę z kim grają. - Myślę, że Wisła wygrała jak najbardziej zasłużenie. Gratuluję im tego bardzo serdecznie - zakończyła środkowa Widzewa. - Krakowskiej drużynie życzę powodzenia nie tylko w polskiej lidze, ale i Eurolidze.

Przegrana na zakończenie 13. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy oznacza dla Widzewa Łódź tyle, że beniaminek zakończył pierwszą rundę rozgrywek z bilansem sześciu zwycięstw i sześciu porażek, co daje im ósme miejsce. Na początku sezonu mówiło się w szeregach beniaminka o pewnym utrzymaniu się w FGE. Teraz jednak po cichu mówi się już nawet o awansie do fazy play off. Jeżeli runda rewanżowa będzie tak samo udana jak ta pierwsza, szanse na to są jak najbardziej realne.

Źródło artykułu: