Piąty raz z rzędu Spartaka? Startuje Euroliga koszykarek!

Euroliga koszykarek to elitarne rozgrywki, które mają na celu wyłonić najlepszą żeńską drużynę koszykarską Starego Kontynentu. Cztery ostatnie edycje padły łupem Spartaka Moskwa Region Vidnoje. Czy i tym razem będzie podobnie? Faworytów do końcowego triumfu jest co najmniej kilku, a ekipa ze stolicy Rosji jest tylko jedną z nich. Wśród 24 najlepszych zespołów Europy nasz kraj ma trzech przedstawicieli.

W tym artykule dowiesz się o:

Koszykarki Spartaka Moskwa Region Vidnoje od czterech lat nieprzerwanie panują w rozgrywkach euroligowych, ale przed sezonem 2010/2011 straciły swoją liderkę Dianę Taurasi. Co prawda do drużyny dołączyła inna wielka gwiazda Lauren Jackson, ale to Taurasi była motorem napędowym i sercem drużyny Spartaka. Czy bez amerykańskiej liderki Spartak może ponownie sięgnąć po tytuł? Brak Taurasi to jednak nie jedyne osłabienie moskiewskiego zespołu, gdyż z ekipą pożegnały się również Sylvia Fowles oraz Janel McCarville.

W nowym sezonie team ze stolicy Rosji będzie miał całą koalicję rywali. Największą chrapkę na triumf mają mistrzynie Rosji, ekipa UMMC Jekaterynburg, w której występuje polska rzucająca Agnieszka Bibrzycka. Włodarzom klubu udało się zatrzymać wszystkie swoje liderki z Candace Parker na czele, a to zwiastuje walkę o najwyższe cele.

Niesamowicie wysoko stoją również akcje Fenerbahce Stambuł, nowej drużyny Taurasi. Amerykanka, wspólnie z takimi zawodniczkami, jak Penny Taylor czy Ivana Matovic, mają za cel awans do Final Four, ale mając w składzie Taurasi zawsze gra się o najwyższe cele, bo inne rozwiązania ją nie interesują.

Ciekawie zapowiada się dyspozycja zespołów z Hiszpanii. Całkowicie przebudowano skład Ros Casares Walencja, czyli ubiegłorocznego wicemistrza Euroligi. Próżno szukać w składzie jednak tych zawodniczek, które sięgnęły po tamten sukces. Liderki ekipy z Walencji rozeszły się po Rivas Ecopolis Madryt i Halcon Avenida Salamanka, a to wszystko sprawiło, że w Hiszpanii powstały trzy bardzo silne zespoły.

Czarnym koniec rozgrywek może okazać się Nadieżda Orenburg. Trzecia siła rosyjskiej ligi dokonała kolosalnych wzmocnień, a nadzieje włodarzy tego klubu nie sięgają tylko wyjścia z grupy eliminacyjnej. Sprowadzenie takich zawodniczek, jak Tina Charles czy Becky Hammon to jasny sygnał, że Nadieżda ma włączyć się do walki o wysokie laury.

W tym doborowym towarzystwie 24 najlepszych zespołów Europy Polska ponownie będzie miała trzech swoich przedstawicieli: Lotos Gdynia, jaki mistrz kraju, KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, jako wicemistrz, oraz Wisła Can Pack Kraków, która po raz drugi z rzędu otrzymała dziką kartę. Najwyżej stoją notowania tej ostatniej, która w ubiegłym sezonie zameldowała się aż w Final Four.

W Krakowie przebudowano skład, a celem jest znalezienie się w najlepszej ósemce tegorocznej edycji. Pomóc ma w tym m.in. Nicole Powell, która dołączy do drużyny w styczniu, Andja Jelavic, najlepsza asystująca ostatniego sezonu w Eurolidze czy Janell Burse, najlepiej zbierająca ostatniej edycji. Biała Gwiazda znalazła się w niezłej grupie, co daje szansę na dobre rozstawienie przed fazą pucharową.

Ciekawy skład zbudowano w Gorzowie Wielkopolskim, ale KSSSE AZS PWSZ nie miało szczęścia w losowaniu. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego trafiły do trudnej grupy, w której zmierzą się m.in. z wspomnianymi już ekipami Ros Casares czy Nadieżda. Akademiczki w swoim drugim występie w Eurolidze będą chciały znaleźć się w najlepszej szesnastce Europy, ale zadanie to będzie niezwykle trudne.

O Lotosie Gdynia wszyscy w Europie mówią z uznaniem i szacunkiem, ale w tegorocznym sezonie mistrzynie Polski nie powinny odegrać znaczącej roli w tych elitarnych rozgrywkach. Mocno przebudowany i odmłodzony skład nawet na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy ma olbrzymie problemy z wygrywaniem spotkań, a los skojarzył podopieczne Dariusza Raczyńskiego z największymi. W grupie Lotosu znalazły się m.in. Fenerbahce i UMMC, czyli główni pretendenci do udziału w Final Four.

Tegoroczna edycja Euroligi koszykarek zapowiada się niezwykle interesująco gdyż nie tylko trudno wskazać faworyta do wygranej, ale i nie można nawet jednogłośnie obstawić składu wielkiego Final Four. Z pewnością trzeba trzymać kciuki za polskich uczestników, a może ponownie uda się którejś z drużyn znaleźć wśród czterech najlepszych drużyn Starego Kontynentu.

GRUPA A

PozDrużynaMPW-PBilans
1 Good Angels Koszyce 0 0 0-0 0:0
2 Wisła Can Pack Kraków 0 0 0-0 0:0
3 MiZo Pecs 2010 0 0 0-0 0:0
4. TTT Ryga 0 0 0-0 0:0
5. USO Mondeville 0 0 0-0 0:0
6. Cras Basket Taranto 0 0 0-0 0:0

GRUPA B

PozDrużynaMPW-PBilans
1 Fenerbahce Stambuł 0 0 0-0 0:0
2 UMMC Jekaterynburg 0 0 0-0 0:0
3 Lotos Gdynia 0 0 0-0 0:0
4. MKB Euroleasing Sopron 0 0 0-0 0:0
5. Gospic Croatia Osiguranje 0 0 0-0 0:0
6. Rivas Ecopolis Madryt 0 0 0-0 0:0

GRUPA C

PozDrużynaMPW-PBilans
1 Halcon Avenida Salamanka 0 0 0-0 0:0
2 Spartak Moskwa Region Vidonje 0 0 0-0 0:0
3 Galatasaray Medical Park Stambuł 0 0 0-0 0:0
4. Tarbes Gespe Bigorre 0 0 0-0 0:0
5. Vici Aistes Kowno 0 0 0-0 0:0
6. ZVVZ USK Praga 0 0 0-0 0:0

GRUPA D

PozDrużynaMPW-PBilans
1 Frisco Sika Brno 0 0 0-0 0:0
2 Ros Casares Walencja 0 0 0-0 0:0
3 CJM Bourges Basket 0 0 0-0 0:0
4. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 0 0 0-0 0:0
5. Nadieżda Orenburg 0 0 0-0 0:0
6. Beretta Familia Schio 0 0 0-0 0:0
Źródło artykułu: