Po świetnej inauguracji ze strony Pomarańczowych na zespół CCC spadł zimny prysznic w postaci wysokiej porażki w drugiej kolejce FGE z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. W kolejnym ligowym spotkaniu podopieczne Krzysztofa Koziorowicza rozprawiły się na wyjeździe z Utexem ROW Rybnik, prezentując przy tym efektowną i skuteczną koszykówką. Z dobrej strony pokazały się przede wszystkim 3 zawodniczki (Carter, Jeziorna i Walich), które uzyskały odpowiednio 15, 14 i 13 oczek. - Nie ulega wątpliwości, że byliśmy lepszym zespołem, co było widać gołym okiem - mówił po meczu polkowicki szkoleniowiec.
Teraz poprzeczka idzie już zdecydowanie w górę, bowiem do Polkowic przyjeżdża zespół, który rozprawił się już w bieżących rozgrywkach z możnymi tej ligi - Energa Toruń i AZS Gorzów. Zaskakująca była zwłaszcza ta druga wygrana, bowiem zespół akademiczek ma niezwykle silny skład i nie ukrywa swoich dużych aspiracji, celując na koniec sezonu w złoto. Najlepiej punktująca koszykarką w zespole z Pruszkowa okazała się Rashanda McCants (21 pkt.), do której miano sporo zastrzeżeń za ostatnie dwa przegrane mecze. - Oznajmiliśmy jej z prezesem, że jeśli dalej chce prezentować taki poziom i styl, to nie ma miejsca w naszej drużynie. Rashanda poprosiła nas o kolejną szansę, a my się na to zgodziliśmy. Bardzo chciała udowodnić, że nasze opinie na jej temat były krzywdzące - tłumaczył przyczyny pozostawienia McCants w zespole trener Arkadiusz Koniecki - i trzeba przyznać, że Amerykanka w pełni wykorzystała swoją szansę w meczu z AZS-em.
Do zespołu CCC wróciła po mistrzostwach świata Natalia Trofimowa, która powinna być sporym wzmocnieniem mocnego już i tak składu Pomarańczowych.
Faworytem środowego meczu jest zespół trenera Koziorwicza, ale jak pokazał początek rozgrywek FGE mieliśmy już kilka zaskakujących rezultatów, w których to "maczały palce" bezpośrednio zawodniczki Lidera Pruszków.
CCC Polkowice - PTS Lider Pruszków, środa 13.10.2010, godz. 17.45, bilety: normalny (10 zł), ulgowy (5 zł).