Rzecznik prasowy Los Angeles International Airport powiedział, że do zdarzenia doszło o 23:30 we czwartek. Według jego relacji Steve Francis był w stanie upojenia alkoholowego oraz zachowywał się agresywnie w stosunku do policjantów.
Został zwolniony nad ranem po wpłaceniu 10 tysięcy dolarów kaucji. To jednak nie koniec jego problemów, ponieważ piątego listopada musi stawić się przed sądem w Los Angeles.
33-letni Francis w NBA spędził dziewięć sezonów. Może pochwalić się osiągnięciami z całej kariery na poziomie 18,1 punktu, 6 asyst i 5,6 zbiórki. Grał w Houston Rockets, Orlando Magic i New York Knicks. W grudniu 2008 roku trafił z Rakiet do Memphis Grizzlies, ale niewiele ponad miesiąc później został zwolniony.
Od tego czasu zajął się biznesem, a konkretnie firmą budowlaną, firmą promotorską w boksie, salonem fryzjerskim, wytwórnią płytową oraz projektował ubrania. Latem po transferach Miami Heat próbował znaleźć miejsce w ekipie z Florydy. Ostatnio przebąkiwał o grze w Chinach.