Kilka dni temu oficjalnie ogłoszono, że w nadchodzącym sezonie zespół mistrza Polski, Asseco Prokom Gdynia będzie grał nie tylko na parkietach Euroligi, ale też Zjednoczonej Ligi VTB, tworu powstałego dwa lata temu i zrzeszającego najlepszej kluby środkowo-wschodniej Europy. Jednocześnie, trójmiejska drużyna doszło do porozumienia z władzami PLK, które przychyliły się do prośby mistrza Polski, by ten nie musiał rywalizować w rundzie zasadniczej mistrzostw krajowych ze względu na i tak zbyt wiele pojedynek w wyżej wymienionych rozgrywkach.
Wszystko to składa się na jeden prosty wniosek - skład budowany przez trenera Tomasa Pacesasa ma być kadra, która realnie pozwoli myśleć o walce o wysokie lokaty nie w kraju nad Wisłą, ale przede wszystki mw Europie. Stąd na chwilę obecną litewski szkoleniowiec usiłuje zatrzymać w swoim zespole większość tych graczy, którzy ostatnio zakwalifikowali się do najlepszej ósemki Starego Kontynentu.
W poprzedni weekend kontrakt z gdyńskim zespołem przedłużył zatem Ronnie Burrell, a teraz to samo uczynił Jan-Hendrik Jagla. Przez większą część poprzedniego sezonu to Amerykanin był graczem pierwszej piątki, a Niemiec zazwyczaj wychodził do gry z ławki rezerwowych, lecz role obu panów zmieniły się wraz z nadejściem fazy play-off. To na Jaglę częściej stawiał trener Pacesas jako na tego gracza, który ma być podstawowym silnym skrzydłowym, zaś pozycję Niemca umocniła jeszcze kontuzja Burrella w samym finale rozgrywek.
29-letni skrzydłowy poczuł wówczas odpowiedzialność na swoich barkach i w drugim meczu finałowym rzucił Anwilowi Włocławek 31 punktów oraz zebrał 11 piłek. A że ogółem zdobywał w całym sezonie ledwie 7,9 punktu oraz 4,1 zbiórki, trudno oprzeć się wrażeniu, że trener Pacesas podjął swoją decyzję właśnie głównie dzięki meczom Niemca w fazie play-off.
Co ciekawe, jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Jagla jest murowanym kandydatem do opuszczenia Asseco Prokomu, tym bardziej, że agent zawodnika otrzymał bardzo konkretną ofertę z włoskiego Benettonu Treviso. Ostatecznie okazało się jednak, że możliwość gry w Eurolidze oraz na parkietach Zjednoczonej Ligi VTB jest zdecydowanie bardziej kusząca od występów w Pucharze Europy.
Wcześniej kontrakt z klubem przedłużył również Daniel Ewing, zaś z Anwilu Włocławek przybył Krzysztof Szubarga. Polak w ostatnim czasie nabawił się jednak kontuzji, więc działacze gdyńskiego zespołu zamierzają zatrudnić kogoś na jego miejsce.