Turczynki aktualnie przewodzą stawce drużyn rywalizujących w grupie C. Podopieczne trenera Ceyhuna Yildizoglu w pokonanym polu pozostawiły już rywalki z Bułgarii oraz Finlandii. Opiekun Turczynek uważa jednak, że najtrudniejsze mecze dopiero przed jego podopiecznymi.
- To znakomity start eliminacji dla nas, gdyż wygraliśmy swoje dwa pierwsze mecze - mówi Yildizoglu. - Gramy dobrą koszykówkę, lepszą od rywalek, ale czy będziemy w stanie wygrać wszystkie mecze? Tego nie jestem w stanie teraz powiedzieć.
Od samego początku wiadome było, że ton rywalizacji w tej grupie nadawać będą teamy z Turcji oraz Czarnogóry. Niewiadomą miała być ekipa Węgier, czyli najbliższego rywala Turczynek. Węgierki przegrały na inaugurację we własnej hali z Czarnogórą, dlatego rywalizacja z Turcją jest niezwykle ważna dla nich.
- Węgry oraz Czarnogóra to dwaj najtrudniejsi nasi rywale w tej grupie. Przynajmniej tak mi się wydaje - mówi szkoleniowiec Turcji. - Węgierki przegrały różnicą kilkunastu punktów z Czarnogórkami dlatego jasne jest, że na mecz z nami będą niesamowicie zmobilizowane i żądne wygranej. Wierzę jednak w swój zespół i mam olbrzymie zaufanie do moich podopiecznych. Nieważne jak twardo i jak dobrze zagrają Węgierki, to i tak wierzę, że potrafimy wygrać to spotkanie.
Ewentualna wygrana Turcji z Węgierkami rozjaśni sytuację w tej grupie na tyle, że w wykrystalizują się dwie ekipy pretendujące do pierwszego miejsca i awansu. Na placu boju pozostaną bowiem wtedy już tylko reprezentacje Turcji oraz Czarnogóry.
Pierwsza konfrontacja turecko-czarnogórska odbędzie się 14 sierpnia w Czarnogórze. Do rewanżu dojdzie 29 sierpnia na zakończenie eliminacji. Najprawdopodobniej właśnie te dwa mecze zadecydują o tym, która z tych dwóch drużyn zajmie pierwsze miejsce i wywalczy awans do EuroBasketu 2011.