O krok od finału - relacja z meczu Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański

Anwil Włocławek pokonał Polpharmę Starogard Gdański 86:72 w drugim półfinałowym starciu obu drużyn i jest już tylko o krok od wielkiego finału. Poniedziałkowy mecz różnił się jednak od sobotniego, gdyż goście postawili zdecydowanie trudniejsze warunki. Po raz drugi z rzędu najlepszym strzelcem włocławian został Andrzej Pluta, który ponownie zdobył 20 punktów.

Trener Milija Bogicević musiał coś zmienić w taktyce swojego zespołu przed drugim meczem z Anwilem Włocławek jeśli chciał by w poniedziałek jego podopieczni nawiązali walkę z gospodarzami. Serb w pierwszej piątce wpuścił więc na parkiet Damiana Kuliga, lecz strategia gry pozostała niezmienna. I choć polski skrzydłowy przydał się w walce pod koszem, już po kilku minutach doznał kontuzji i musiał opuścić plac gry.

Gospodarze mieli tym razem spore problemy z trafianiem do kosza z dystansu, w pierwszej połowie ledwie dwie takie próby sięgnęły celu, ale mimo to prowadzili. Podopieczni Igora Griszczuka znaleźli alternatywę w postaci szybkiej gry i wymuszania fauli i po kilku minutach wygrywali 12:4. I choć po stronie przyjezdnych kapitalnie mecz rozpoczął Patrick Okafor (10 z pierwszych 12 oczek zespołu padło łupem Nigeryjczyka), włocławianie w międzyczasie zbudowali sobie kilka punktów przewagi.

Zawodnicy Polpharmy poprawili defensywę w porównaniu z sobotnim meczem, a po kilku punktach z rzędu zniwelowali straty do dwóch oczek (20:18), lecz wówczas świetną zmianę dał Kamil Chanas. 24-latek na parkiecie pojawił się na początku drugiej kwarty i szybko zdobył pięć oczek, a po chwili dołożył kolejną trójkę. - Grało mi się dzisiaj dobrze. Po prostu wykonywałem to, co do mnie należy. Taka moja rola by dać z siebie sto procent i cieszę się, że pomogłem zespołowi - komentował po meczu zawodnik, a Anwil prowadził do przerwy 36:32.

- W pierwszych dwóch kwartach wszystko szło jeszcze w miarę dobrze. Trzymaliśmy się blisko gospodarzy i to pomimo tego, że ja grałem po prostu fatalnie - mówił Tony Weeden, który w pierwszej połowie trafił tylko jeden z ośmiu rzutów. Po zmianie stron Amerykanin nieco się rozkręcił i wreszcie zaczął punktować. Problem w tym, że w obozie miejscowych obudził się Andrzej Pluta.

Kapitan włocławian szybko zdobył siedem z pierwszych 11 oczek zespołu w trzeciej kwarcie, a w całej tej odsłonie uzbierał ich 12. Doświadczony zawodnik m.in. przymierzył celnie z siedmiu metrów przez ręce wspomnianego Weedena, a także skutecznie egzekwował rzuty wolne, jak chociażby po faulu technicznym Okafora. Nigeryjczyk po każdej decyzji na niekorzyść Polpharmy bił prowokacyjnie brawo w kierunku sędziów i takie zachowanie nie spodobało się arbitrom.

- Brawa dla Andrzeja Pluty, należą mu się ogromne słowa uznania. Takie mecze jak ten pokazują, dlaczego marka Pluty tak długo istnieje na polskim rynku koszykarskim. To właśnie on w pewnym momencie pociągnął Anwil do przodu i dał mu sygnał do ataku - przyznawał na konferencji prasowej trener Bogicević, a jego podopieczni zupełnie stracili ochotę do gry, gdy Mujo Tuljković trafił za trzy z faulem i Anwil wyszedł na prowadzenie 64:45.

W końcówce meczu włocławianie spokojnie kontrolowali korzystny dla nich wynik, zaś przyjezdni dawali upust swojej złości. Okafor w sposób niesportowy faulował w kontrze Plutę, zaś Łukasz Majewski wdał się w dyskusję z sędziami, dzięki czemu gospodarze raz po raz mogli doskonalić swoje umiejętności rzucania osobistych. - Oni grali twardo, ale wiedzieliśmy, że tak zagrają, pójdą na całość i będą walczyć o każdy metr parkietu. Najważniejsze więc, że to wytrzymaliśmy. Mamy szerszy skład, większą rotację i to dzisiaj zadecydowało - powiedział trener Griszczuk. Po poniedziałkowym zwycięstwie jego podopieczni są już tylko o krok od awansu do finału TBL.

Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 86:72 (20:12, 16:20, 30:17, 20:23)

Anwil: Pluta 20 (1x3), Chanas 12 (1x3), Tuljković 11 (2x3), Szubarga 11 (1x3), Dunn 9, Joyce 8 (2x3), Jovanović 7, Sullivan 4, Wołoszyn 2, Winkelman 2.

Polpharma: Okafor 18, Weeden 13 (1x3), Mirković 12, Ochońko 10 (2x3), Wiśniewski 9, Majewski 5, Dąbrowski 3 (1x3), Kulig 2, Rabe 0

Źródło artykułu: