- Z dniem 31 marca wygasa jej kontrakt z naszym klubem. Ponieważ jesteśmy już pewni utrzymania w rozgrywkach nie ma sensu przedłużać go na kilka dni. Zresztą Ashley bardzo chce wrócić do domu na święta, dlatego już w środę wylatuje do Stanów - wyjaśnia prezes Lidera Paweł Kędzierski. Shields do tej pory wystąpiła we wszystkich spotkaniach swojego zespołu. Tylko raz nie pojawiła się na parkiecie w pierwszej piątce. W 26 rozegranych meczach rzucała średnio 20.5 punktu, miała 6.5 zbiorki oraz 3 przechwyty. Na swoim koncie ma też występ w Meczu Gwiazd PLKK.
Lider utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek zapewnił sobie w Bydgoszczy, gdzie w minioną sobotę pokonał miejscowe Artego. Oprócz Shields bardzo dobre zawody rozegrały wówczas Dellena Criner i Anna Kuncewicz. - Po wcześniejszej porażce z INEĄ na własnym parkiecie bałem się tego spotkania. Moje obawy potwierdził tylko rezultat pierwszej połowy. W drugiej moje koszykarki przeszły jednak niesamowitą metamorfozę, która zapewniła im zwycięstwo - cieszył się po meczu w Bydgoszczy trener Lidera Arkadiusz Koniecki.
Najbliższy rywal pruszkowianek drużyna ŁKS-u Siemens AGD Łódź nie jest jeszcze pewna utrzymania w rozgrywkach. Sobotnia wygrana nad ostatnim w tabeli MUKS-em Poznań mocno przybliżyła jednak podopieczne Mirosława Trześniewskiego do pozostania w PLKK. Bohaterką tamtego spotkania była Alena Novikava, która na dwie sekundy przed końcem trafiła oba rzuty wolne i wyprowadziła swój zespół na jednopunktowe prowadzenie. Oprócz Białorusinki z dobrej strony zaprezentowała się środkowa Leona Jankowska. Występująca od lat w naszym kraju Czeszka wykazała się dużą wszechstronnością, rzuciła 6 punktów oraz miała 12 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki. Jej podkoszowy pojedynek z silną reprezentantką Mali Djenebou Sissoko powinien być ozdobą wtorkowej rywalizacji w hali Znicz w Pruszkowie.
Blachy Pruszyński Lider Pruszków - ŁKS Siemens AGD Łódź (wtorek, godzina 19:00)