50 minut czystej gry, to niewątpliwie rekord tegorocznych rozgrywek. Bliscy zbliżenia się do świebodzickiego wyniku byli też koszykarze w Ostrowie, ale w końcówce pierwszej dogrywki, PGE Turów pewnie pokonał Atlas Stal 101:94. Nieco inny rezultat mieliśmy za to na wspomnianym parkiecie w Świebodzicach, ale emocji było zdecydowanie więcej. Także w ostatnich minutach, gdzie o wygranej decydowały pewnie egzekwowane rzuty wolne.
Wcześniej przez równe cztery kwarty oba zespołu toczyły dość wyrównany pojedynek, a kibicom mogła podobać się gra chociażby Grzegorza Arabasa (26 punktów). Sam zainteresowany jednak nie krył złości po przegranym spotkaniu. - Co z tego, że w pierwszej części zagrałem wspaniale, gdyż w samej końcówce przestrzeliłem kilka ważnych akcji. Słowa obrońcy gości najlepiej obrazuje fakt, że na początku pierwszej części dogrywki goście za sprawą DJ Thompsona objęli czteropunktową przewagę (78:74).
W tym momencie gospodarze postanowili wykorzystać Kristijana Ercegovica i Tomasza Zabłockiego, którzy ze szwajcarską precyzją wykonywali rzuty wolne. Wcześniej podobnie zachował się Łukasz Wichniarz, który trafiał osobiste niemal ze stuprocentową skutecznością, doprowadzając do drugiej dogrywki. Promykiem nadziei jest także dobry występ Ime Oduoka (9 ''oczek''), ale trzeba dodać, iż w ekipie AZS-u zabrakło Amerykanina Chrisa Burnsa, co miało niebagatelny wpływ na grę ''Akademików'' pod obiema tablicami.
Górnik Wałbrzych - AZS Koszalin 89:83
Kwarty: (17:20, 12:19, 26:18, 15:13, dogr. 8:8, 11:5)
Punkty:
Górnik: Tomasz Zabłocki 20, Jeremy Montgomery 20, Łukasz Wichniarz 12, Kristian Thomas Clarkson 11, Tezele Archie 11, Ime Oduok 9, Kristijan Ercegovic 6, Michał Saran 0, Marcin Kowalski 0, Rafał Glapiński 0, Bartłomiej Józefowicz 0.
AZS: Grzegorz Arabas 26, D.J. Thompson 20, Sani Ibrahim 12, Mariusz Bacik 8, Denis Korszuk 6, Jeff Nordgaard 6, George Reese 5, Josh Gomes 0.