Po 58 meczach Oklahoma City Thunder (47-11) mają drugi najlepszy bilans w lidze, najlepszą obronę w NBA, kandydata do MVP w osobie Shaia Gilgeous-Alexandra i szansę na więcej zwycięstw w sezonie regularnym niż za czasów Kevina Duranta i Russella Westbrooka.
Dokonują tego pomimo faktu, że ich podstawowy skład jest najmłodszy (średnia wieku 24,15) i najmniej doświadczony (2,56 sezonu) wśród wszystkich drużyn.
- Naprawdę doceniam to, co mamy w tej drużynie - mówi Jalen Williams, cytowany przez NBC News. - To wyjątkowe, że wszyscy są na podobnym etapie kariery, więc możemy sobie nawzajem pomagać. To niezwykle rzadkie w NBA, nie biorę tego za pewnik - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Podczas gdy liga często doświadcza ruchów kadrowych, Thunder zbudowali swój skład dzięki cierpliwej pracy generalnego menedżera Sama Prestiego. Po zatrudnieniu Daigneaulta w 2020 roku Oklahoma City zwiększało liczbę zwycięstw każdego roku, od 22 do 24, potem 40 i 57 w poprzednim sezonie, a w tym są na dobrej drodze do ponad 60.
W tym czasie Presti dodał do zespołu takich graczy jak Williams, centrów Cheta Holmgrena i Isaiaha Hartensteina oraz obrońców Casona Wallace'a i Alexa Caruso, tworząc jeden z najtwardszych zespołów w NBA wokół Gilgeous-Alexandra i solidnego obrońcy Lu Dorta.
Gilgeous-Alexander, notując średnio 32,4 punktu, 5,2 zbiórki i 6,2 asysty na mecz, jest liderem ofensywy. Jego nieprzewidywalne wejścia pod kosz są koszmarem dla obrońców rywali, a równie skutecznie trafia za trzy i wymusza faule.
- To, co czyni go wyjątkowym jako graczem, to też to, co czyni go wyjątkowym jako osobę - mówi Daigneault. - Sam się ukształtował. Nigdy nie stoi w miejscu, nie spoczywa na laurach. Ciągle się rozwija i ciężko pracuje. Jest świetnym partnerem w organizacji.
Defensywnie Thunder są najlepsi od lat. Oklahoma City ma rating defensywny 105,0, co jest najlepszym wynikiem w NBA w ostatnich pięciu sezonach. W erze, gdy coraz trudniej zatrzymać ofensywę, Thunder - dysponując długością i fizycznością na obwodzie oraz siłą pod koszem - znaleźli sposób.
Oklahoma City osiąga to wszystko dzięki zespołowości przypominającej drużynę uniwersytecką. Jeśli jeden z graczy udziela wywiadu po meczu, zazwyczaj cała drużyna go otacza, aby nie tylko on był w centrum uwagi.
W tym roku Oklahoma City zbudowało nawyki defensywne godne mistrza, jednocześnie utrzymując ofensywę w pierwszej dziesiątce ligi. Połączenie tych czynników z ciągłością składu i potencjałem przewagi własnego boiska w play-offach stawia Thunder w świetnej pozycji do walki o finały NBA.
- U podstaw jest to grupa wspaniałych ludzi - mówi Daigneault. - Mają świetny charakter. Kochają być częścią zespołu. Kochają razem rywalizować. Grają dla siebie nawzajem i to jest naprawdę odświeżające oraz prawdziwa przyjemność ich trenować.