Trener Igor Milicić stwierdził, że kwalifikacje były dla Polski "trochę dziwne", ponieważ awans był zapewniony. Po dotkliwej porażce z Litwą 48:82, Polacy starali się poprawić wizerunek w meczu z Macedonią Północną. Milicić podkreślił mentalne odbicie zawodników i ich zaangażowanie.
- Możemy przegrać mecz, ale musimy pokazać serce na parkiecie. Nie pokazaliśmy dzisiaj jakościowej koszykówki, chociaż zawodnicy dali energię, wspierali siebie na ławce. To dobry sygnał. Jeśli będziemy to kontynuować, to przyjdą też dobre wyniki. Dla nas te kwalifikacje były trochę dziwne, bo przecież mieliśmy zapewniony awans - powiedział Milicić, cytowany przez koszkadra.pl.
Trener wyraził także wdzięczność wobec swoich graczy. - Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, że pomogli – nie tylko w tym okienku, ale we wszystkich poprzednich meczach. Na pewno będziemy lepsi w przyszłości, jeśli chodzi o wyniki - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
25-letni Łukasz Kolenda zdobył 13 punktów, trafiając 5 z 6 rzutów z gry, choć zanotował także 4 straty.
- Po meczu z Litwą chcieliśmy pokazać charakter i odbić się po porażce. Niestety nie wygraliśmy. Macedonia ma bardzo dobrych zawodników. Wiedzieliśmy, czego mogliśmy się po nich spodziewać - skomentował rozgrywający.
Biało-Czerwoni grali m.in. bez kontuzjowanych Mateusza Ponitki, Aleksandra Balcerowskiego i Przemysława Żołnierewicza. Na kadrę przylecieć nie mógł też Jeremy Sochan, zawodnik San Antonio Spurs z ligi NBA.
EuroBasket 2025 rozpocznie się 27 sierpnia i potrwa do 14 września.
Ktoś za cos kase bierze a nie ida sobie by pograć. Zwolnienia powinny byc obowiązkowe!