Jedyny Polak na parkietach NBA, Jeremy Sochan wciąż jest wyłączony z gry. 21-latek ma problemy z plecami. Okazały się one na tyle poważne, że reprezentant Polski w niedzielę zmuszony był opuścić już piąty mecz z rzędu.
San Antonio Spurs grali w Miami. Pierwsza kwarta dała dużo optymizmu, bo zakończyła się wynikiem 30:20 na korzyść Teksańczyków. Później było już jednak znacznie gorzej.
Heat zakończyli pierwszą połowę niesamowitym zrywem 20-2 i przejęli kontrolę nad meczem. Zrobiło się 46:41.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Gospodarze po zmianie stron udowodnili swoją wyższość, wygrywając najpierw trzecią odsłonę 46:27, a później całe spotkanie 128:107. Rezerwowy podkoszowy, Kel'el Ware w 34 minuty zdobył aż 25 punktów. Duncan Robinson dorzucił 21 oczek.
Spurs doznali już trzeciej porażki z rzędu i legitymują się bilansem 19-22. Devin Vassell rzucił 23 punkty, ale trafił tylko 8 na 20 oddanych rzutów z pola. Victor Wembanyama miał double-double (21 punktów, 10 zbiórek).
Wynik:
Miami Heat - San Antonio Spurs 128:107 (20:30, 2621, 46:27, 36:39)
(Ware 25, Robinson 21, Rozier 20 - Vassell 23, Wembanyama 21, Castle 11)