"Brakujący element". Ten transfer ma być receptą

Materiały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Trey Davis
Materiały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Trey Davis

PGE Spójnia Stargard pochwaliła się transferem. I to "na chwilę" przed meczem 15. kolejki Orlen Baskt Ligi z Dzikami Warszawa. Nowym zawodnikiem tego klubu został Trey Davis.

"Brakujący element naszej układanki" - takie zdanie można przeczytać w mediach społecznościowych PGE Spójni Stargard.

Drużyna prowadzona przez trenera Andrej Urlep ma bilans 6-8. I nie jest to wynik, który przedstawicieli klubów satysfakcjonuje. Najwięcej zastrzeżeń w temacie gry spadło na barki Ta'Lona Coopera.

Zresztą sam Urlep chyba stracił do niego zaufanie, co można było zaobserwować w ostatnim meczu przeciwko Orlen Zastalowi Zielona Góra - Cooper stracił miejsce w wyjściowej piątce kosztem Yehonatana Yama, ale spędził w grze zaledwie 12 minut.

ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"

I w PGE Spójni postawiono na działanie. Właśnie dlatego w drużynie pojawił się nowy gracz, Trey Davis. Koszykarza tego fani Orlen Basket Ligi mogą pamiętać z występów w sezonie 2018/2019 w MKS-u Dąbrowa Górnicza.

Wtedy w 13 meczach Amerykanin notował na swoim koncie średnio 17,7 punktu i 5,7 asysty.

Davis ma ogromny potencjał ofensywny, jednak brakuje mu rytmu meczowego. 31-latek jest bez gry niemal od roku - w tym czasie przechodził rehabilitację po poważnej kontuzji.

Trey Davis został już zgłoszony do rozgrywek jako zawodnik PGE Spójni. Zadebiutuje w sobotnim meczu z Dzikami Warszawa.

Komentarze (0)