Miasto od wielu lat kojarzy się bardziej z bogatym życiem nocnym niż zawodowym sportem. W Las Vegas funkcjonuje jednak WNBA (kobieca koszykówka), NHL (hokej na lodzie) oraz NFL (futbol amerykański). Wisienką na torcie miałoby być dołączenie miasta do struktur najlepszej ligi koszykarskiej - NBA.
Od dawna spekuluje się o ekspansji NBA, a Las Vegas jest na czele listy miast kandydujących do przyjęcia jednej z nowych drużyn, które prawdopodobnie zwiększą ligę do 32 zespołów. W rozmowie z "Independent" trener Doc Rivers stwierdził: - Tak, oni to dostaną.
Gracze również wyrażają entuzjazm wobec tej perspektywy. Gwiazda Oklahoma City Thunder, Shai Gilgeous-Alexander, powiedział: - Myślę, że to tylko kwestia czasu. Miasto naprawdę kocha koszykówkę i z pewnością na to zasługuje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Las Vegas już teraz jest ważnym miejscem na koszykarskiej mapie USA. Miasto gości Ligę Letnią NBA, było gospodarzem Meczu Gwiazd, a także jest domem dla mistrzowskiej drużyny WNBA, Las Vegas Aces.
Komisarz NBA, Adam Silver, wcześniej w tym roku potwierdził, że Las Vegas będzie "zdecydowanie" brane pod uwagę przy kolejnej ekspansji ligi.
Dołączenie miasta do NBA wydaje się naturalnym krokiem, zwłaszcza w kontekście innych profesjonalnych lig sportowych, które już tam działają. Las Vegas posiada drużynę NFL - Raiders, NHL - Golden Knights, a wkrótce dołączy do nich MLB z przeniesieniem Athletics do 2028 roku.
Gwiazda Los Angeles Lakers, LeBron James, wielokrotnie deklarował chęć uczestnictwa w grupie właścicielskiej, gdy liga rozszerzy się o Las Vegas.
- Uwielbiam to miasto jako gospodarza - przyznał Rivers. - To miasto dużych wydarzeń. Myślę, że to się stanie. Będzie świetnie.