Wydawało się, że AMW Arka Gdynia zbudowała przed sezonem 2024/2025 całkiem niezły skład, który może sprawić niejedną niespodziankę. Pojawili się w nim m.in. Jabril Durham, Jakub Garbacz, Łukasz Kolenda czy Stefan Djordjević. Na ławce trenerskiej zasiadł z kolei Artur Gronek.
Początek rozgrywek nie potoczył się jednak po myśli ekipy z Trójmiasta - z siedmiu spotkań wygrać udało się tylko jedno. AMW Arka zajmuje aktualnie ostatnie, 16. miejsce w ligowej tabeli.
Jeszcze na starcie rozgrywek dokonano korekty wśród zawodników zagranicznych - Bryce'a Douviera zastąpił Sage Tolbert. Następnie z posadą pożegnał się Gronek, którego po szóstej kolejce zastąpił Nikola Vasilev. Ten ma już za sobą debiut. Nieudany, bo przegrany z Dzikami Warszawa 69:82.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Czy w AMW Arce należy spodziewać się kolejnych zmian? - Nazwałbym to inaczej. Mam zielone światło na dodanie gracza do składu. Pracujemy nad tym, ale rynek transferowy - w tym momencie sezonu - nie jest łatwy - zdradził macedoński szkoleniowiec w rozmowie z oficjalnym serwisem Orlen Basket Ligi.
Vasilev dodał, że nie będzie transferu "za wszelką cenę", a klub szuka optymalnego rozwiązania w zaplanowanym budżecie.
Jakiego gracza szuka 40-latek? - Chciałbym wzmocnić drużynę na obwodzie. Tam widzę największe braki. Uważam, że potrzebujemy kolejnego ball-handlera, który będzie robił różnicę na parkiecie - dodał.
AMW Arka w pierwszym meczu po przerwie na reprezentację zagra we własnej hali z drużyną Energa Icon Sea Czarni Słupsk. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę, 1 grudnia. Początek o godz. 17:30.