WKS Śląsk rzucił wyzwanie w Lidze Mistrzów. Debiut Coopera

PAP / Maciej Kulczyński / Angel Nunez
PAP / Maciej Kulczyński / Angel Nunez

Faworyt nie zawiódł, ale WKS Śląsk Wrocław rzucił Włochom spore wyzwanie. Pallacanestro Reggiana triumfowała na własnym parkiecie tylko 74:70.

To, jak WKS Śląsk mocno postraszył faworyzowanych rywali dobrze odzwierciedla wynik jeszcze z połowy czwartej, decydującej kwarty. Był remis po 64.

Od tego momentu Pallacanestro Reggiana zaliczyła jednak zryw 10-2, doprowadziła do stanu 74:66 i triumfowała ostatecznie 74:70, odnosząc trzecie zwycięstwo w tym sezonie w koszykarskiej Lidze Mistrzów.

Polski zespół miał we wtorek swoje momenty, ale liczba osiemnastu strat na pewno nie pomogła. Ponadto wrocławianie przestrzelili aż 10 rzutów wolnych (19/29).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Debiut w barwach WKS Śląska zaliczył D.J. Cooper. Amerykanin spędził na parkiecie 20 minut, notując sześć punktów i siedem asyst. Gościom na nic zdało się 14 oczek Ajdina Penavy czy 10 Daniela Gołębiowskiego.

Gospodarzy do sukcesu poprowadził Cassius Winston, autor 22 punktów, siedmiu zbiórek i pięciu asyst.

WKS Śląsk z bilansem 0-4 zamyka tabelę grupy F.

Wynik:

Pallacanestro Reggiana - WKS Śląsk Wrocław 74:70 (17:20, 24:17, 18:12, 15:21)

WKS Śląsk: Ajdin Penava 14, Daniel Gołębiowski 10, Angel Nunez 9, D.J. Cooper 6, Kenan Blackshear 6, Marcel Ponitka 6, Adrian Bogucki 5, Adam Waczyński 5, Błażej Kulikowski 3, Reggie Lynch 3, Jeremy Senglin 3.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty