Zaledwie trzy minuty podczas wygranego starcia z PGE Spójnią Stargard (więcej -->> TUTAJ) spędził na parkiecie Luke Nelson. Podczas jednej z akcji Brytyjczyka "pociągnął" mięsień dwugłowy uda.
29-latek nie czekał na zmianę, natychmiast opuścił parkiet. Teraz Anwil Włocławek poinformował jak poważny jest uraz. "Szczegółowe badania przeprowadzone po meczu wykazały, że rozgrywający naszego zespołu naderwał mięsień dwugłowy uda" - przekazano w komunikacie.
Nelson do tej pory był jedną z kluczowych, a może nawet najważniejszych postaci w drużynie "Rottweilerów". W pierwszych trzech meczach Orlen Basket Ligi notował średnio 15,3 punktu, 4,7 asysty, cztery zbiórki i dwa przechwyty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
Ile drużyna będzie musiała radzić sobie bez niego? "Kontuzja oznacza, że zawodnika czeka najpierw rehabilitacja, a następnie stopniowy powrót do treningów i meczów. Łącznie przerwa potrwa około miesiąca" - poinformowali przedstawiciele klubu z Włocławka.
Tym samym trener Selcuk Ernak pozostał bez swojego lidera na pozycji rozgrywającego. Więcej minut w grze z pewnością otrzyma teraz Kamil Łączyński, a i Justin Turner więcej czasu spędzi "na jedynce".
Anwil w tym tygodniu rozegra dwa spotkania. W środę (30 października) - w rozgrywkach FIBA Europe Cup - zagra z BC Dnipro, z kolei w sobotę (2 października) czeka go starcie w Orlen Basket Lidze z zespołem Tasomix Rosiek Stalą Ostrów Wielkopolski.