Paryż 2024. Maszyna pędzi dalej. Amerykanie przejechali się po kolejnym rywalu

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Alex Plaveski / LeBron James
PAP/EPA / Alex Plaveski / LeBron James
zdjęcie autora artykułu

Stephen Curry nie trafiał, Joel Embiid nie zagrał, a reprezentacja USA na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024 pozostaje nieosiągalna dla swoich rywali. Faworyt jest mocny, groźny i zmotywowany.

W meczu kontrolnym przed igrzyskami Paryż 2024 Amerykanie pokonali rywali z Sudanu Południowego różnicą zaledwie jednego oczka. Niektórzy mieli nadzieję, że podczas ich starcia w stolicy Francji może być podobnie. Nic z tych rzeczy.

Amerykanie szybko pokazali, że tym razem "na równo" nie będzie. Od początku ruszyli mocno. Grali w swoim stylu - szybko i skutecznie. Atakowali kosz, wymuszali seryjnie przewinienia i budowali przewagę.

Ta w trzeciej kwarcie wynosiła już nawet 21 punktów. Rywale co prawda nie dali za wygraną, zbliżyli się na dystans 10 oczek, a duża w tym zasługa byłego gracza Trefla Sopot, Nuniego Omota (24 punkty).

Na więcej faworyt jednak nie pozwolił. Reprezentanci USA podkręcili tempo, trafili kilka ważnych rzutów i ostatecznie wygrali 103:86. Było to ich 32 zwycięstwo w 33 ostatnich meczach na igrzyskach olimpijskich. Jedynej porażki doznali przed trzema laty, gdy na inaugurację przegrali w Tokio z Francuzami.

18 punktów i siedem zbiórek miał w środę Bam Adebayo. 12 oczek, siedem zbiórek, pięć asyst, ale i sześć strat miał z kolei LeBron James. Blado wypadł Stephen Curry, który wykorzystał zaledwie 1 z 9 rzutów z gry. Trener Steve Kerr tym razem w rotacji zrezygnował z Joela Embiida.   Pierwszą wygraną w Paryżu odnieśli Serbowie, a królem parkietu podczas starcia z Portorykańczykami był Nikola Jokić. Największa gwiazda ekipy z Bałkanów otarła się o triple-double. Jego linijka? 14 punktów, 15 zbiórek i dziewięć asyst.

Podopieczni Svetislava Pesicia szybko ustawili sobie pojedynek i z każdą kolejną częścią budowali swoją przewagę.

Po dwóch seriach w grupie C pewni awansu z pierwszego miejsca są Amerykanie. O drugie miejsce w bezpośrednim pojedynku zagrają Serbowie z południowymi Sudańczykami.

Wyniki środowych meczów w grupie C:

Portoryko - Serbia 66:107 (12:24, 23:28, 16:27, 15:28) (Christopher Ortiz 19, Ismael Romero 10 - Filip Petrusov 15, Nikola Jokić 14, Vasilije Micić 13, Bogdan Bogdanović 13, Aleksa Avramović 12, Nikola Milutinov 11, Nikola Jović 10)

USA - Sudan Południowy 103:86 (26:14, 29:22, 18:21, ) (Bam Adebayo 18, Kevin Durant 14, Anthony Edwards 13, LeBron James 12, Derrick White 10, Devin Booker 10 - Nuni Omot 24, Carlik Jones 18, Bul Kuol 16, Marial Shayok 12)

Zobacz także: Wielka gwiazda szybko pożegna się z igrzyskami? Dwie sekundy od gigantycznej sensacji na IO w Paryżu!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty