Na wtorkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez zarząd Sudetów, prezes klubu Waldemar Woźniak wraz z dyrektorem Leszkiem Oleksym i trenerem Ireneuszem Taraszkiewiczem poinformowali opinię publiczną i kibiców o sytuacji klubu i decyzji z nią związaną.
Z dniem 1 grudnia, rozwiązano kontrakty z Tomaszem Wojdyłą, Sławomirem Nowakiem, Michałem Kułykiem i Tomaszem Prostakiem, którzy byli podstawowymi graczami teamu z Jeleniej Góry i obecnie są na etapie rozmów z innymi klubami. Na domiar złego klub swoje długi szacuje na kwotę 314.000 zł, co jest wynikiem zaległości wobec zawodników, trenerów, ZUS, Urzędu Skarbowego, firm przewozowych, dostarczycieli mediów oraz organizatora letniego obozu przygotowawczego.
Iskierką nadziei, że jeleniogórska koszykówka w męskim wydaniu nie zniknie w mapy Polski, jest fakt, że chęć dalszej gry wyrazili pozostali gracze, tj: Rafał Niesobski, Krzysztof Samiec i Alan Urbaniak wraz z grupami młodzieżowymi, ale zważając na potężne zaległości i brak głównego sponsora klubu, jest raczej mało realne, aby Sudety utrzymały się w 1 Lidze, a i organizacja sobotniego meczu z AZS Katowice stoi pod znakiem zapytania, ponieważ w klubie nie ma pieniędzy na opłacenie ochrony, sędziów i spikera zawodów.
Próby ratowania klubu podjął się nowy wiceprezydent miasta, Pan Miłosz Sajnog, lecz jak twierdzi: - Było za mało czasu żebym mógł cokolwiek zrobić. Jest to dla nas bardzo smutna wiadomość, ale miasto na tyle ile mogło, na tyle pomogło i to dość niedawno, przyznając we wrześniu na Klub Sportowy Sudety 300.000zł z różnych dofinansowań - powiedział.
