Amerykanki przyleciały do stolicy Francji po ósmy kolejny złoty medal igrzysk olimpijskich. Rozpoczęcie? Triumf nad Japonkami 102:76. Perfekcyjnie i do znudzenia wykorzystywały swoją przewagę fizyczną.
Pod koszem rządziła A'Ja Wilson, która w swojej linijce statystycznej zapisała 24 punkty, 13 zbiórek, cztery asysty i cztery bloki. 22 oczka, osiem zbiórek i trzy bloki dołożyła Breanna Stewart, a 13 asyst w 20 minut na parkiecie miała Chelsea Gray.
Japonki robiły co mogły, żeby dotrzymać kroku. Trafiły aż 15 trójek. Mecz życia rozgrywała Maki Takada (10/11 z gry), a to i tak zdało się niemal na nic. Rywalki wygrały różnicą 26 punktów trafiając fatalne 4 na 20 zza łuku. Trzy próby wykorzystała Sabrina Ionescu.
Główny faworyt do złota przywitał się zatem z Paryż 2024 w doskonałym stylu. A co działo się jeszcze w poniedziałkowej serii gier?
Działo się dużo. Sensacyjnie z Nigeryjkami przegrały Australijki (62:75), które jeszcze na chwilę przed pierwszym meczem straciły z powodu kontuzji Bec Allen. To jednak w starciu z reprezentantkami Afryki i tak nie powinno mieć znaczenia.
Równie niespodziewanie od porażki turniej olimpijski rozpoczęły Belgijki. Te uległy Niemkom 69:83 i - podobnie, jak Australijki - tuż przed inauguracją również musiały pogodzić się ze stratą kluczowej koszykarki. Julie Allemand dopiero wróciła do gry po urazie i cieszyła się na grę w Paryżu. Radość nie trwała długo.
Warto również odnotować pewny triumf gospodyń - Francuzki spokojnie ograły Kanadyjki 75:54. O takim wyniku zadecydowała druga kwarta, w której Trójkolorowe triumfowały aż 23:2.
Wyniki w grupie B:
Nigeria - Australia 75:62 (18:17, 23:11, 10:19, 24:15)
(Ezinne Kalu 19, Promise Amukamara 14, Amy Okonkwo 13, Murjanatu Musa 11 - Alanna Smith 15, Sami Whitcomb 13, Jade Melbourne 11)
Kanada - Francja 54:75 (18:15, 2:23, 16:15, 18:22)
(Shay Colley 11, Kia Nurse 11 - Marieme Badiane 13, Gabby Williams 12)
Wyniki w grupie C:
Niemcy - Belgia 83:69 (25:11, 21:14, 14:17, 23:27)
(Satou Sabally 17, Nyara Sabally 16, Leonie Fiebich 16, Alexis Peterson 15, Frieda Buhner 11 - Emma Meesseman 25, Julie Vanloo 18, Kyara Linskens 12)
USA - Japonia 102:76 (22:15, 28:24, 29:18, 23:19)
(A'Ja Wilson 24, Breanna Stewart 22, Brittney Griner 11, Sabrina Ionescu 11, Kelsey Plum 11 - Maki Takada 24, Mai Yamamaoto 17, Saori Miyazaki 12)
Zobacz także:
"Czułem się jak idiota". Mistrz NBA nie pojawił się na parkiecie. Dlaczego?
"Oferta nie do odrzucenia". Ponitka skomentował swój ruch i brak gry w Eurolidze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje Sabalenki. Co za widok!