"Jak podpisywać, to tylko MVP!". Mistrz Polski dopiął transfer

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / John Fisher / Trey McGowens
Getty Images / John Fisher / Trey McGowens
zdjęcie autora artykułu

Trefl Sopot buduje skład na sezon, w którym będzie bronił tytułu i walczył w EuroCupie. Mistrz właśnie ogłosił nazwisko pierwszego, nowego zawodnika zagranicznego.

W tym artykule dowiesz się o:

"Jak podpisywać, to tylko MVP!" - napisał w piątek na platformie X Marek Wierzbicki, prezes Trefla Sopota.

O kogo chodziło? Kilkadziesiąt minut później wszystko stało się jasne. Nową twarzą w składzie aktualnego mistrza Polski będzie 24-letni rzucający obrońca Trey McGowens.

Gdzie sięgnął po tytuł MVP? W Polsce, ale... w koszykówce 3x3. Fani w naszym kraju mogą go pamiętać z turnieju w Lublinie, gdzie z kadrą USA zdobył złoty medal FIBA 3x3 U23 World Cup. To właśnie McGowens został wybrany najlepszym graczem tych zawodów.

24-latek w 2022 roku ukończył uczelnię Nebraska, gdzie na ostatnim roku notował średnio 6,4 punktu, 3,8 zbiórki, 1,5 przechwytu i 1,4 asysty na mecz. Potem była przygoda z G League i Ligą Letnią NBA.

Aktualnie natomiast broni barw drużyny Edmonton Stingers w kanadyjskiej lidze CEBL i ze średnią 16,4 punktu jest najlepszym strzelcem swojej ekipy. W Sopocie zatem mogą zacierać ręce, że McGowen właśnie Trefl wybrał na swój pierwszy europejski klub.

- Agent powiedział, że pojawiła się ciekawa oferta z Polski. Od razu przypomniałem sobie o Lublinie i mistrzostwie świata. Niesamowite wspomnienia z Waszego kraju i dobra propozycja - musiałem się zdecydować! - cytuje zawodnika oficjalna strona mistrzów Polski.

Jak prezentuje się aktualna kadra Trefla? W składzie pozostali Jakub Schenk, Jarosław Zyskowski, Geoffrey Groselle, Mikołaj Witliński i Aaron Best . Nową twarzą będzie Bartosz Jankowski. Trenerem pozostaje Żan Tabak.

Zobacz także: Takiego gracza szukali. Oto nowa strzelba wicemistrza Polski Stal ogłasza nowego zawodnika. To będzie dla niego debiut w Europie!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje Sabalenki. Co za widok!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty