- Chciałem podziękować Lawrence'owi (Frank - przyp. aut.) za ponad dziesięć lat pracy w klubie. Zaczynał jako asystent, a później sam prowadził zespół przez sześć i pół sezonu. Zawsze był niezmiernie oddany swojemu zajęciu. Życzę jemu oraz jego rodzinie wszystkiego najlepszego - napisał w oświadczeniu Rob Thorn, generalny menedżer New Jersey Nets.
W ciągu całej swojej kariery trenerskiej Frank wygrał 225 spotkań, a przegrał 241. Pod jego wodzą drużyna z East Rutherford cztery razy z rzędu awansowała do playoff (2004-2007).
Ten sezon nie był udany dla szkoleniowca. Trapieni kontuzjami Nets nie byli w stanie odnieść ani jednego zwycięstwa. Władze klubu wstrzymywały się od podejmowania gwałtownych decyzji. Jednak szesnaście przegranych spowodowało, że miarka się przebrała i zwolnienie Franka stało się faktem.
Na razie nie wiadomo, kto obejmie wakat na stanowisku pierwszego szkoleniowca do końca rozgrywek.
Jeśli Nets przegrają po raz siedemnasty, wówczas wyrównają niechlubny rekord NBA pod względem najgorszego startu w rozgrywkach. Jak na razie bilansem 0-17 szczycili się Miami Heat (1988/89) oraz Los Angeles Clippers (1999).