Sobotnie zawody w Koszalinie rozpoczęły się od prowadzenia gości. Potem trwała walka punkt za punkt. Ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła odskoczyć od rywala. Dobrze mecz zaczął Michael Kuebler, który w ostatnim spotkaniu w Stalowej Woli dopiero w czwartej kwarcie zagrał na swoim poziomie, kiedy wynik był już dawno ustalony. W zespole gości prym wiódł jeden z największych talentów Dardan Berisha. Beniaminek po raz kolejny pokazał, że już oswoił się w grą w ekstraklasie i może być bardzo groźny dla każdego przeciwnika. W końcówce pierwszej kwarty lepiej prezentowali się gracze ze stolicy i wyszli na pięciopunktowe prowadzenie.
Drugie dziesięć minut było równie wyrównane. Polonia cały czas utrzymywała minimalne prowadzenie. Wyśmienicie w mecz wszedł Marcin Dutkiewicz, które w ciągu dziewięciu minut zdobył 14 punktów przy 100 proc. skuteczności. Przewaga beniaminka ani nie wzrastała ani nie topniała. Dopiero w ostatnich sekundach tuż przed przerwą więcej zimnej krwi wykazali koszykarze ze stolicy i do pięciopunktowej przewagi z pierwszej kwarty dołożyli kolejne cztery i do przerwy wygrywali 55:46. Wysoki wynik świadczył o słabej obronie. W drużynie gospodarzy zawodził George Reese, który nie przypominał gracza z poprzednich gier.
Trener AZS-u Wojciech Królik mocno musiał nakrzyczeć w przerwie na swoich graczy, gdyż ci wyszli całkiem inni na parkiet po przerwie. Koszalinianie zaczęli mocniej bronić i tym razem nie pozwolili Polonii na przekroczenie granicy 20 oczek. Sami także nie grzeszyli skutecznością, ale zdołali odrobić aż sześć punktów i przed ostatnią odsłoną tej konfrontacji na tablicy widniał wynik 66:69. Nadzieja na wygraną wróciła w serca kibiców AZS-u.
Ostatnia odsłona sobotnich zawodach okazała się decydująca. Bardzo ważna okazała się gra doświadczonego Leszka Karwowskiego, który był najskuteczniejszym graczem całego pojedynku. Nieco słabiej niż zwykle zagrali Tomasz Śnieg i Piotr Pamuła, ale ciężar gry na swoje barki wzięli inni. Beniaminek odskoczył na kilka punktów i gospodarze nie potrafili dogonić świetnie grających graczy z Warszawy. W końcówce kibice zadawali sobie pytanie czy pęknie granica 100 oczek. Autorem setnego punktu był Dutkiewicz, który w końcówce skutecznie wykonywał rzuty wolne.
AZS Koszalin - Polonia 2011 Warszawa 91:101 (20:25, 26:30, 20:14, 25:32)
AZS Koszalin: Michael Kuebler 20 (2x3), Igor Milicic 16 (2x3), Vladimir Tica 15 (2x3), Grzegorz Surmacz 14, Adam Metelski 10, George Reese 6, Tomasz Stępień 4, Łukasz Wiśniewski 4, Łukasz Diduszko 2, Sebastian Balcerzak 0.
Polonia 2011 Warszawa: Leszek Karwowski 22 (3x3), Dardan Berisha 21 (3x3), Marcin Dutkiewicz 19 (1x3), Przemysław Lewandowski 11, Tomasz Śnieg 9, Marcin Kolowca 8, Michał Jankowski 6 (1x3), Piotr Pamuła 3 (1x3), Jarosław Mokros 2, Patryk Pełka 0.
Sędziowali: Jakub Zamojski, Wojciech Imiołek, Marcin Koralewski.