Aktualni mistrzowie NBA prowadzili już z ostatnimi na Zachodzie San Antonio Spurs w czwartej kwarcie różnicą... 17 punktów. Było 107:90, a wcześniej nawet 76:53. Ale Teksańczycy się nie poddali.
Victor Wembanyama rzucił 34 punkty, zebrał 12 piłek, a Devonte Graham trafił za dwa na 0,9 sekundy przed końcem meczu, dając swoim Spurs sensacyjne zwycięstwo 121:120.
Dla zdziesiątkowanych Spurs to dopiero 21. sukces w kampanii 2023/2024. Przypomnijmy, iż jedyny Polak w NBA, Jeremy Sochan zakończył przedwcześnie sezon z powodu urazu kostki.
- Każde zwycięstwo w tym sezonie smakuje wyjątkowo. Jesteśmy młodym, dorastającym zespołem. Wierzę, że takie sukcesy, jak ten, zaprocentują w przyszłości - mówił w rozmowie z mediami Francuz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?
Nuggets na nic zdało się 35 punktów Jamala Murraya czy 22 oczka i 12 asyst Nikoli Jokicia. Ta porażka jest dla mistrzów NBA o tyle kłopotliwa, iż spycha ich z pierwszego, na trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej.
Drużyna z Kolorado ma taki sam bilans (56-25), jak Minnesota Timberwolves i Oklahoma City Thunder, ale w bezpośrednich starciach radziła sobie gorzej, przez co jest niżej w tabeli.
- Tak, to mocno rozczarowujące. Mieliśmy wszystko w swoich rękach, a teraz to, na co wcześniej ciężko zapracowaliśmy, po prostu oddaliśmy - tłumaczył trener Mike Malone.
Czytaj także:
Szok. Coś takiego w NBA stało się po raz pierwszy w historii
Marcin Gortat po raz pierwszy opowiada o pożegnaniu z tatą. "Kiedy ścisnął moją dłoń, prawie zgniótł mi kości"