Celej i spółka zatrzyma Zastal? - zapowiedź meczu Olimp MKS Start Lublin - Intermarche Zastal Zielona Góra

Koszykarze Intermarche Zastalu Zielona Góra udali się w podróż do dalekiego Lublina, by rozegrać mecz z miejscowym Olimpem Startem Lublin. Obecnie lublinianie zajmują miejsce w środku tabeli, i na pewno chcą wspiąć się wyżej.

Ostatnie starcia lublinian z zielonogórzanami miały miejsce przed dwoma sezonami. Wtedy to Zastal, będąc pierwszoligowym "dream teamem", zanotował serię 21 zwycięstw z rzędu. Z kolei Start wówczas był "czerwoną latarnią" rozgrywek, ale po bardzo słabej rundzie zasadniczej, w fazie play-out napsuł sporo krwi Siarce Tarnobrzeg. Mimo dużych ambicji, lubelski team został zdegradowany do drugiej ligi. Jednak wystarczył tylko jeden sezon, aby zaplecze ekstraklasy, znów zawitało na Lubelszczyznę. Drużyna Startu po wywalczeniu awansu została wzmocniona, i teraz pojedynki lubelsko-zielonogórskie, na pewno będą bardziej wyrównane, od tych sprzed dwóch sezonów.

Bez wątpienia najjaśniejszym punktem ekipy z Lublina jest Tomasz Celej, który w minionym sezonie występował jeszcze w ekstraklasie w Zniczu Jarosław. 31-letni skrzydłowy w obecnym sezonie notuje średnio niemal 21 punków, 4,4 zbiórki i 2,1 przechwytu. Obok tego gracza, trzon drużyny stanowią Paweł Kowalski, Michał Sikora i Łukasz Kwiatkowski. Olimp Start do tej pory odniósł cztery triumfy i trzy razy przegrał. Celem klubu na tegoroczne rozgrywki, jest zajęcie miejsca w pierwszej ósemce i walka w rundzie play-off.

Z kolei ekipa Intermarche Zastalu Zielona Góra, jak na razie prezentuje solidny pierwszoligowy poziom. "Zastalowcy" po ostatnich zwycięstwach z zespołami z Warszawy i Gdyni, awansowali na czwartą lokatę w ligowej "drabince". Jednak mimo dobrego bilansu meczów (6 triumfów i 2 porażki), w zielonogórskim teamie są inne problemy. W Lublinie z powodu zapalenia oskrzeli nie wystąpi Marcin Flieger, a pod znakiem zapytania stoi gra Marcela Wilczka.

Spotkanie rozpocznie się w środę 18 listopada o godzinie 18.30 w hali przy Al. Zygmuntowskich 4.

Komentarze (0)